To miała być standardowa kontrola drogowa. Szybko jednak przerodziła się w dramatyczny pościg po warszawskich ulicach, który zakończył się zatrzymaniem kierującego luksusowym samochodem Maserati. Po drodze uszkodzono osiem pojazdów, a dwóch policjantów zostało rannych.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę, 7 października 2023 roku, na ulicy Modlińskiej w Warszawie. Policjanci, którzy patrolowali tę część miasta w nieoznakowanym radiowozie wyposażonym w rejestrator wideo, zauważyli kierującego Maserati. Ten nie zastosował się do oznakowania drogowego i zamiast skręcić w prawo, pojechał prosto. Policjanci podjęli próbę zatrzymania pojazdu.
Gdy zbliżyli się do kierującego, wskazali mu miejsce do bezpiecznego zatrzymania. Jednakże w momencie, gdy funkcjonariusze podchodzili do kontrolowanego pojazdu, kierowca gwałtownie ruszył i zaczął uciekać z miejsca kontroli.
Policjanci rozpoczęli pościg. Używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych jechali za niebezpiecznie pędzącym Maserati, który nie tylko przyspieszał, ale również wykonywał niebezpieczne manewry między innymi pojazdami na drodze.
Wielokrotnie przekraczał sygnalizację świetlną na czerwonym świetle, zmuszając inne pojazdy do ustępowania mu miejsca. Kierujący Maserati nie poddawał się i nawet zjechał na pas ruchu, którym poruszali się policjanci, co doprowadziło do kolizji z radiowozem. Pomimo to kontynuował swoją ucieczkę pieszo. W międzyczasie do pościgu dołączyły inne patrole policyjne, zarówno oznakowane, jak i nieoznakowane, próbując zatrzymać kierującego, który nadal jechał z nadmierną prędkością.
Dramatyczny pościg zakończył się na wysokości numeru 158 ulicy Modlińskiej, gdzie kierujący Maserati uderzył w tył innego pojazdu, wcześniej uszkadzając kilka innych aut. Następnie opuścił swój samochód i kontynuował ucieczkę pieszo. Policjanci po pościgu, tym razem pieszym, zdołali go zatrzymać. Podczas badania na zawartość alkoholu w organizmie okazało się, że mężczyzna miał około 2,5 promila alkoholu. W trakcie kontroli znaleziono również zabronione substancje, które zostały zabezpieczone do dalszych badań.
Po sprawdzeniu w systemach policyjnych okazało się, że 37-letni kierowca miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Samochód, którym się poruszał, nie posiadał aktualnego obowiązkowego ubezpieczenia OC ani badań technicznych i został odholowany na parking policyjny. Co więcej, tablice rejestracyjne zamontowane w aucie pochodziły z innego pojazdu.
W wyniku pościgu dwóch policjantów doznało lekkich obrażeń, a łącznie uszkodzonych zostało 8 pojazdów. Prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ postawił kierującemu Maserati cztery zarzuty i złożył wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla zatrzymanego mężczyzny.