Strona głównaOpinieBosak o głośnym wpisie Brauna. "Jestem dosyć mocno sceptyczny, żeby..."

Bosak o głośnym wpisie Brauna. „Jestem dosyć mocno sceptyczny, żeby…” [VIDEO]

-

- Reklama -

Krzysztof Bosak, goszcząc w programie „Graffiti” w Polsat News, został zapytany o burzę, jaką wywołał Grzegorz Braun w kwestii rozbioru Ukrainy. Co odpowiedział?

Przypomnijmy, że w mediach społecznościowych Braun podał dalej grafikę z rzekomą putinowską koncepcją rozbioru Ukrainy. Na mapie widzimy, jakoby Polska miała odzyskać Kresy Wschodnie.

- Reklama -

„Godne uwagi👇 Polscy państwowcy powinni bez zabobonnych lęków rozważać wszelkie scenariusze” – napisał Braun.

„Jeszcze 10 lat temu ukraińska elita miała pewne szanse – niestety, wybór banderyzmu jako regresywnego i agresywnego narzędzia integracji, dokonany pod kuratelą anglosaskich i żydowskich służb na ich potrzeby wojenne, to antycywilizacyjna katastrofa, której nie należy przedłużać” – dodał Braun na X.

CZYTAJ WIĘCEJ: Rozbiór Ukrainy. Braun podał dalej wpis Pitonia. W sieci wybuchła burza

O komentarz do burzy wywołanej przez kolegę z Konfederacji poproszony został Bosak. – Żyje pan na co dzień w zabobonnym lęku? – zapytał redaktor Marcin Fijołek. – Nie – odpowiedział krótko Bosak.

Grzegorz Braun mówi, że jeśli ktoś nie żyje w zabobonnym lęku i jest państwowcem, to powinien rozważać wszelkie scenariusze dotyczące podziału Ukrainy. Zgodzi się pan z tym? – pociągnął temat redaktor.

Wydaje mi się, że Grzegorz Braun stwierdził, że powinien rozważać wszelkie scenariusze, a słowa dotyczące podziału Ukrainy pan dodał od siebie. (…) Dodał pan kontekst, ale to nie są słowa Grzegorza Brauna. Ja się zgadzam, że powinniśmy rozważać wszelkie scenariusze, natomiast jestem dosyć mocno sceptyczny, żeby elementy prowokacji wrzucanych przez dyplomację rosyjską czy przez samego Władimira Putina w ogóle traktować jako scenariusze. I mapkę, która krąży w internecie i propozycje tak zwanego podziału Ukrainy, gdzie cała centralna część Ukrainy jest określona jako terytorium sporne, uważam za zwyczajną rosyjską prowokację obliczoną na dezinformowanie dyplomatów, polityków i obywateli na innych kontynentach, którzy w ogóle nie znają geografii Ukrainy – podsumował Bosak.

Najnowsze