Strona głównaWiadomościPolitykaNakaz aresztowania Benjamina Netanjahu to "dyplomatyczna katastrofa"

Nakaz aresztowania Benjamina Netanjahu to „dyplomatyczna katastrofa”

-

- Reklama -

Nakaz aresztowania Benjamina Netanjahu, wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) w Hadze, jest „dyplomatyczną katastrofą” dla premiera Izraela i „trzęsieniem ziemi” dla samego trybunału – ocenił brytyjski tygodnik „The Economist”.

Według gazety Netanjahu nie trafi na ławę oskarżonych, a Izrael nie przerwie wojny w Strefie Gazy. Decyzja MTK będzie miała jednak długoterminowe konsekwencje. Izrael będzie izolowany na arenie międzynarodowej i jeszcze silniej uzależni się od Stanów Zjednoczonych.

- Reklama -

Brytyjski tygodnik podkreśla, że skutki tej decyzji mogą być najdotkliwsze dla samego trybunału, jeśli USA zdecydują się na nałożenie na niego sankcji, jak zapowiadają niektórzy politycy Partii Republikańskiej.

Według gazety decyzja MTK o nakazie aresztowania wydawała się w ostatnich miesiącach „zarówno nieunikniona, jak i nieprawdopodobna”.

Trybunał oskarżył Netanjahu i byłego ministra obrony Izraela Joawa Galanta o zbrodnie wojenne oraz zbrodnie przeciwko ludzkości, popełniane w czasie wojny w Strefie Gazy. W tym samym czasie MTK wydał również nakaz aresztowania Mohameda Deifa, jednego z liderów Hamasu, w związku z atakami, które zapoczątkowały trwający konflikt. „Jednak to zarzuty przeciwko dwóm izraelskim politykom są prawdziwym trzęsieniem ziemi: dyplomatyczną katastrofą dla Netanjahu i być może również dla samego sądu” – ocenił „The Economist”.

Izrael nie odeśle Netanjahu i Galanta do Hagi, bo nie jest członkiem MTK. Są nimi jednak 124 inne państwa, w tym wielu „bliskich przyjaciół” Izraela. Najbardziej bezpośrednim efektem wydania nakazu aresztowania będzie więc brak możliwości podróży obu polityków do krajów, w których mogą zostać aresztowani.

Szef dyplomacji UE Josep Borrell oświadczył, że decyzja MTK jest wiążąca dla wszystkich krajów Unii.

Inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, które – tak samo jak Izrael – nie należą do MTK. Decyzja o nakazie aresztowania zapadła w momencie zmiany administracji w Białym Domu. Republikańscy politycy, w tym przyszły doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz, decyzję MTK nazwał „przejawem antysemickich uprzedzeń”. Senator John Thune określił decyzję jako „oburzającą, niezgodną z prawem i niebezpieczną”. Wezwał do nałożenia sankcji gospodarczych i wizowych na sędziów MTK, osób związanych z trybunałem, a także ich krewnych.

Decyzja MTK spotkała się z niemal jednogłośnym potępieniem na izraelskiej scenie politycznej. Tam również pojawiły się komentarze sugerujące, że trybunał kieruje się antysemityzmem.

„The Economist” zauważył, że w historii MTK nie było nic, co wskazywałoby na uprzedzenia wobec Żydów. Od swojego powstania w 2002 r. trybunał ścigał głównie afrykańskich watażków i despotów, a w ostatnich dwóch latach także rosyjskich urzędników, w tym Władimira Putina, za inwazję na Ukrainę. Nakaz aresztowania Netanjahu i Galanta jest pierwszym, wymierzonym przeciwko Izraelczykom.

Nakaz aresztowania został wydany na wniosek prokuratora MTK Karima Khana. Osobno Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) rozpatruje oskarżenie Republiki Południowej Afryki, która oskarżyła Izraela o ludobójstwo. MTS rozpatruje spory pomiędzy państwami, podczas gdy MTK sądzi osoby.

„The Economist” zaznacza, że zarzuty postawione Netanjahu i Galantowi, są łatwiejsze do udowodnienia niż ludobójstwo.

(PAP)

Najnowsze