Armia francuska ma na zbrojenia budżet wynoszący 50,5 miliarda euro. Projekt ustawy budżetowej na rok 2025 jest nadal przedmiotem debaty w Zgromadzeniu Narodowym, ale Ministerstwo Sił Zbrojnych szczegółowo już określiło, w jaki sposób wyda pieniądze na nadchodzący rok.
W sumie chodzi o 50,5 miliarda euro. Budżet armii – według propozycji premiera Barniera – wzrośnie znacząco, bo aż o 3,3 mld euro, co pozwoli osiągnąć poziom 2% francuskiego PKB. Rok 2025 ma być „rokiem kluczowym dla wdrożenia ustawy o programowaniu wojskowym i naszych zbrojeń” – komunikuje ministerstwo.
Dodatkowe 3,3 miliarda euro zostało już także przez Ministerstwo Sił Zbrojnych zagospodarowane. Dwie trzecie całego budżetu armii, czyli 31,3 miliarda euro, zostanie przeznaczone na wyposażenie sił zbrojnych. Jedna trzecia pójdzie w dużej mierze przeznaczona na płace i wydatki bieżące. Chodzi tu o 13,6 miliarda euro. Wydatki operacyjne i koszty operacji zewnętrznych określono na sumę 5 miliardów euro.
W 2025 roku w armii utworzonych zostanie 700 etatów, głównie do prac nad wykorzystywaniem sztucznej inteligencji i technologii cyfrowych. Budżet francuskiej obronności będzie w dużej mierze przeznaczony na „odstraszanie nuklearne” (w 2005 roku pochłonie to 5,8 miliarda euro). Tutaj mówi się o rozpoczęciu prac nad nową wersją strategicznego pocisku M51, w który mają być wyposażone francuskie atomowe okręty podwodne.
Armia planuje także zwodowanie w 2025 roku następcy „Charlesa de Gaulle’a”, czyli lotniskowca nowej generacji (PANG). Ten ważący 75 000 ton gigant będzie kosztował 224 miliony euro, ale przykład budowy poprzednika wskazuje, że koszty mogą być znacznie wyższe. Ponad 800 milionów euro zostanie zainwestowanych w rozwój francuskich dronów bojowych i w myśliwce Rafale F5.