Strona głównaWiadomościPolskaLewica twierdzi, że to sukces. Ceny drastycznie wzrosły

Lewica twierdzi, że to sukces. Ceny drastycznie wzrosły

-

- Reklama -

„Aktywny rodzic” spowodował wzrost kosztów opieki nad najmłodszymi. Programem chełpi się na prawo i lewo Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, główna twarz nowej dopłaty, a cała Lewica przedstawia to jako swój główny sukces rok po wyborach. Po raz kolejny okazało się, że socjalizm nie działa.

Jak wynika z analizy „Dziennika Gazety Prawnej”, po wprowadzeniu programu „Aktywny rodzic” samorządy podniosły czesne w żłobkach do 1500 zł, czyli maksymalnej kwoty rządowego dofinansowania.

- Reklama -

Program socjalny wszedł w życie 1 października. W ciągu dwóch tygodni od jego uruchomienia Zakład Ubezpieczeń Społecznych zarejestrował ponad 300 tys. wniosków. Rodzice i opiekunowie najczęściej ubiegają się o świadczenie „Aktywnie w żłobku”. Z danych MRPiPS wynika, że to prawie połowa wniosków. Wysokość dofinansowania wynosi 1500 zł miesięcznie. Pieniądze wpływają na konto placówki.

Konsekwencją uruchomienia programu jest wzrost stałych opłat za żłobki. – Część samorządów już podjęła uchwały o zwiększeniu czesnego do 1500 zł. To górna granica, która sprawia, że rodzice będą płacić jedynie za wyżywienie i ewentualnie za dodatkowe zajęcia, które oferuje placówka – powiedział „DGP” Robert Wilczek, prezes I Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Publicznych i Niepublicznych Żłobków i Klubów Dziecięcych.

W Kołobrzegu czesne podniesiono z 430 zł do 1500 zł. W gminie Wieruszów za opiekę nad dzieckiem w miejskim żłobku rodzice płacili dotychczas 300 zł. Od listopada będzie obowiązywała stawka 1500 zł. Na podwyżkę do maksymalnej kwoty dofinansowania zdecydowała się też gmina Zambrów, w której opłaty wynosiły 600 zł – podaje przykłady gazeta.

Stawki odpowiednio rosną też w prywatnych placówkach, a rodzice obawiają się dalszych wzrostów cen.

Klęska rządu na kolejnym odcinku. I bardzo dobrze!

Najnowsze