Strona głównaWiadomościPolitykaKonfederacja UJAWNIA obce wpływy w Polsce. "Takie finansowanie ma miejsce na dużą...

Konfederacja UJAWNIA obce wpływy w Polsce. „Takie finansowanie ma miejsce na dużą skalę” [VIDEO]

-

- Reklama -

Podczas konferencji prasowej Konfederacji posłowie tej formacji Krzysztof Bosak i Krzysztof Szymański wskazywali na zagraniczne wpływ, kształtujące polską opinię publiczną. Zwrócili też uwagę na to, jak wpływają one na konkretne inwestycje.

– Dziś chcemy poruszyć temat, który znalazł się na planie pierwszym w ciągu ostatnich tygodni, także ze względu na powódź i na coraz szerzej widziane przez opinię publiczną informacje o blokowaniu inwestycji w naszą infrastrukturę przeciwpowodziową, a mianowicie chcemy się odnieść do informacji o zagranicznym finansowaniu organizacji pozarządowych w Polsce, które działają w sposób sprzeczny z racją stanu. Dla przykładu, adwokatując blokowanie inwestycji infrastrukturalnych przeciwpowodziowych na polskich rzekach, albo finansując organizacje, które blokują prawidłową ochronę granic, wspierają nielegalną imigrację i nielegalnych imigrantów – powiedział wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

- Reklama -

– Wiemy dobrze, że takie finansowanie ma miejsce na dużą skalę. Pieniądze z zagranicy szerokim strumieniem płyną do organizacji pozarządowych zarejestrowanych w Polsce, udających reprezentowanie interesów polskich obywateli. Jesteśmy temu przeciwni i uważamy, że to jeżeli dotyczy polityki, jeżeli dotyczy interesów narodowych, bezpieczeństwa państwa, to powinno być po prostu zakazane – oświadczył.

Bosak wskazał, że jeżeli „nawet pojedynczy obywatel z zagranicy wpłaci darowiznę w wysokości jednego złotego na polską kampanię wyborczą prowadzoną przez polską partię polityczną”, to jest to przestępstwo. – A w tym samym czasie można np. fundować Campus Polska, finansując to z wielu zagranicznych organizacji jednocześnie. Jest to impreza organizowana w trakcie prekampanii czy kampanii wyborczej, na której występuje cała chmara polityków rządzących obecnie Polską. Jest to legalne, jest to zwyczajny absurd – wskazał.

– Sytuacja, w której z jednej strony mamy w polskich służbach specjalnych odpowiednie departamenty ochrony ekonomicznych interesów państwa, a z drugiej strony rządowa spółka niemiecka może finansować antyrozwojowe operacje blokujące inwestycje w Polsce i może robić to dowolnie dużymi pieniędzmi – jest to absurd. Sytuacja, w której Straż Graniczna, Wojsko Polskie, Policja chroni granice, a z drugiej strony zagraniczni donatorzy finansują organizacje, które pracują nad tym, żeby sparaliżować działanie żołnierzy i funkcjonariuszy – jest to absurd. Ruch Narodowy podnosił już wiele lat temu postulat zakazu zagranicznego finansowania organizacji pozarządowych, angażujących się w politykę. I to trzeba zrobić. To trzeba po prostu zrobić – dodał.

Bosak pokazał też wydruk ze strony internetowej przedsiębiorstwa ZUG. – To przedsiębiorstwo prawdopodobnie nic nie mówi żadnemu Polakowi. To przedsiębiorstwo, które jest w 100 procentach kontrolowane przez kilka niemieckich ministerstw. Na swojej stronie internetowej to przedsiębiorstwo informuje, że kwotą 300 tys. euro finansuje polskie organizacje pozarządowe, które czym się zajmują? No to już widzimy na tym znaku. Zajmują się Odrą – wskazał.

– To nie przypadek, że Polska ma retencję rzek na poziomie trzykrotnie mniejszym niż Niemcy. To, że u nas po wodzie są niszczycielskie, a po stronie niemieckiej nie są. To nie dzieje się samo. Są wpompowywane duże pieniądze – ocenił.

– W przypadku tej dotacji z rządowego niemieckiego przedsiębiorstwa ZUG te pieniądze, te 300 tysięcy euro, powędrowało do Fundacji Ekorozwoju. Czy ktoś wie, co to jest Fundacja Ekorozwoju? No nikt nie wie, ale tworzy się wrażenie, że powstaje duża koalicja organizacji pozarządowych, które czasem nie mają nawet przetłumaczonych publikacji na język polski i zostają ślady po tym, że są to konsultowane rzeczy z Niemcami – podkreślił Bosak.

Wicemarszałek Sejmu podał przykład strony „jednej z lokalnych organizacji pozarządowych na rzecz ochrony rzek”, na której widniały „nieusunięte komentarze redakcyjne do tytułu artykułu zrobione w języku niemieckim, więc widać, że jakiś Polak lub osoba polskojęzyczna, która publikuje artykuły na stronie tej organizacji, konsultowała to z kimś, kto jest wyłącznie niemieckojęzyczny i wrzucała na polskie strony”.

– Lista tych organizacji jest naprawdę długa – wskazał Bosak. Wicemarszałek podał, że w przypadku o Campus Polska „z zagranicznych organizacji zaangażowane w to były Open Society Foundations, czyli główny wehikuł finansowy George’a Soros’a; Bloomberg Philanthropies, a więc kolejna z amerykańskich organizacji pozarządowych finansujących w Polsce; International Republican Institute, który ma biuro i personel w Warszawie”, a także „European Democracy Youth Network itd.”.

– Federacja Zielonych Gaja przedstawia się partnerstwami z międzynarodowymi organizacjami. Fundacja Ekologiczna Zielona Akcja, również finansowana z pieniędzy przychodzących spoza Polski. Fundacja Greenmind, informująca również o finansowaniu z zagranicy. Fundacja Ekorozwoju, już przeze mnie wspomniana, informująca o finansowaniach z zagranicy. Grupa Granica, która zajmuje się właśnie operowaniem w pasie przygranicznym, informująca, że jest finansowana z fundacji Batorego, która z kolei jest finansowana z zagranicy. Polskie Forum Migracyjne, które chętnie informuje o tym, że jest finansowane i przez Open Society Foundation Georgia Sorosa, i z grantów norweskich, i z fundacji Batorego, która większość finansowania ma z zagranicy – wyliczał dalej.

– I tak można by, proszę Państwa, wymieniać bez końca. To musi się skończyć. Polskie życie społeczne, polskie sprawy powinniśmy rozstrzygać pomiędzy sobą. Polacy, polscy przedsiębiorcy powinni finansować organizacje działające w Polsce. Natomiast jeżeli ktoś chce pomóc, to proszę bardzo, pomoc charytatywna tak, natomiast sprawy polityczne załatwiajmy pomiędzy sobą. Nie potrzebujemy ani żeby George Soros, ani jakieś eko-lewicowe organizacje z Niemiec, ani żeby rząd niemiecki decydował jak kto ma tutaj zajmować się rzekami, granicami i innymi strategicznymi tematami – skwitował Bosak.

Głos zabrał także pracujący w Komisji Infrastruktury i Gospodarki Wodnej poseł Konfederacji Krzysztof Szymański.

– Być może to jest stwierdzenie jakiegoś takiego komunału, że w Polsce to Polacy powinni kształtować swoją politykę. Niestety, patrząc na to, jak wygląda scena polityczna troszeczkę głębiej, jak wiele jest różnych stowarzyszeń i fundacji, które mają i wywierają wpływ na polską politykę, a są niestety finansowane z zagranicy, to można dojść do ewidentnego wniosku, że mamy do czynienia z piątą kolumną, z taką ingerencją zewnętrzną, która akurat w tym przypadku odbywa się po prostu w białych rękawiczkach, czyli obce ośrodki, które chciałyby wykształcić u nas albo przemodelować troszkę jakąś linię polityczną, kształt debaty publicznej, mogą to robić bez ograniczeń właśnie za pomocą takich bocznych drzwi, za pomocą finansowania podmiotów z trzeciego sektora, które wydają te swoje środki finansowe na różne wydarzenia kulturalne, czy na różne na przykład konkursy, na różne publikacje, konferencje. Przeprowadzają tego całkiem sporo, a przez to właśnie dodają, dorzucają do naszej debaty publicznej bardzo dużą cegiełkę – wskazał.

– I teraz zasada jest taka, że nie można naiwnie patrzeć na to, że to jest zwykły głos z zewnątrz, ponieważ to jest głos, który stara się realnie realizować swoje interesy, bardzo często niestety kosztem naszych interesów. To jest czysta naiwność, jeśli odwracamy od tego głowę i uważamy, że to jest zdrowa sytuacja, że może tak być. Nie, absolutnie nie – zaznaczył.

– My, jako Polacy, mamy tak naprawdę klucz do rozwiązania tej sprawy. To my powinniśmy decydować o tym, jak bardzo ta ingerencja jest dopuszczalna. Czy tylko trochę, czy w ogóle. Naszym zdaniem ingerencja zewnętrzna jest absolutnie niedopuszczalna. Finansowanie organizacji i fundacji z zagranicy powinno być w pełni zakazane – wskazał.

– Skoro fundacje i stowarzyszenia mają wpływ na życie polityczne, to te przepisy właśnie powinny być bardzo analogiczne do funkcjonowania partii politycznych w Polsce. Bo niby dlaczego partie polityczne, które kształtują życie publiczne, polityczne w Polsce mają ogromne restrykcje, natomiast fundacje i stowarzyszenia, które również mają bardzo duży wpływ, już takim restrykcjom absolutnie nie podlegają? – dodał.

Najnowsze