Premier Donald Tusk powiedział w niedzielę, że sytuacja w wielu miejscach objętych powodzią jest dramatyczna. Szef rządu warszawskiego poinformował o mobilizacji śmigłowców. W kolejnych miejscach zarządzono ewakuację.
Podczas konferencji prasowej po odprawie ze służbami w Kłodzku premier zaznaczył, że „sytuacja jest ciągle bardzo dramatyczna w wielu miejscach”. – Najbardziej dramatyczna jest w Kotlinie Kłodzkiej, w powiecie kłodzkim, to jest Stronie Śląskie i Lądek – dodał.
– Mobilizujemy śmigłowce – do Wrocławia dociera pierwszy Black Hawk – poinformował Tusk. Dodał, że do dyspozycji będą także śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Mamy nadzieję, że nie będzie takich potrzeb, ale rzeczywiście chcemy być przygotowani także na taką ewentualność – powiedział.
Powodzie w Polsce. Tusk już rozdaje nieswoje pieniądze. Piwowarczyk: „Trzeba było się ubezpieczyć”
Ewakuacje w kolejnych miejscach
Premier zaapelował także o „wykonywanie rekomendacji służb ws. ewakuacji”. Podkreślił, że zwlekanie z ewakuacją może spowodować niebezpieczeństwo nie tylko dla obywateli, ale też dla służb, które będą musiały przeprowadzać ewakuację później, w znacznie trudniejszych warunkach.
W nocy pojawiła się informacja o ewakuacji mniejszych miejscowości w gminie Bystrzyca Kłodzka. Ewakuację niektórych ulic zarządził także wójt gminy Krzyżanowice w powiecie raciborskim. W Głuchołazach, gdzie sytuacja jest najgorsza, rozpoczęła się przymusowa ewakuacja mieszkańców.
Jak powiedział PAP st. kpt. Paweł Kolera, oficer prasowy KW PSP w Opolu, potwierdziły się informacje o przerwaniu wałów na Białej Głuchołaskiej w mieście Głuchołazy. – Woda wlewa się do miasta. Bardzo trudna, wręcz krytyczna sytuacja jest przy moście tymczasowym w Głuchołazach. On został dociążony piaskiem i kostką kamienną, jednak woda napiera na niego z wielką siłą. W tej chwili nie możemy już nic zrobić poza obserwowaniem sił natury – poinformował.
Głuchołazy zaczęło się! Woda wdziera się do miasta. Zalewa ulice przy rzece. Przymusowa ewakuacja mieszkańców. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/9Yw2VRjw8T
— Szymon Kastelik (@SKastelik) September 15, 2024
Z kolei w Kłodzku służby poinformowały, że woda wdziera się do kamienic. – Niestety, poziom Nysy Kłodzkiej jest bliski temu z powodzi w roku 1997 i wynosi prawie 6,5 metra. Zalewane są ulice te najniżej położone, m.in. ul. Skośna, Malczewskiego, Chełmońskiego. Mieszkańcy są zachęcani do ewakuacji – poinformowała młodszy aspirant Natalia Przytarska, oficer prasowa Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku.
⚠️Niestety poziom wody Nysy Kłodzkiej na wodowskazie w Kłodzku rośnie. Teraz (stan na godzinę 7:19) to już 665,7 cm @RMF24pl #kłodzko pic.twitter.com/Rv09tcQQWM
— Michał Dukaczewski (@mdukaczewski) September 15, 2024
Oh shit.
Most żelazny w Kłodzku dwie godziny temu. Z relacji mieszkańców wynika, że woda podnosi się wolniej znajdując ujście w mieście.
Ciężko uwierzyć, że fala kulminacyjna ma dopiero nadejść w poniedziałek.😥#Powodź #powodź2024 #DolnyŚlask #powódź pic.twitter.com/KimGKQJxXU
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) September 15, 2024
Tama poza kontrolą
W sieci pojawiło się także mrożące krew w żyłach nagranie z Międzygórza, gdzie woda przelewa się przez, skądinąd potężną, tamę. Przepełnienie zbiorników w Międzygórzu na rzece Wilczce i w Stroniu Śląskim na Morawie – podały Wody Polskie.
„Uwaga! Krytyczna sytuacja na zbiornikach Międzygórze na Wilczce i Stronie Śląskie na Morawie z powodu błyskawicznego naporu wody. Poziom wody przekroczył na obu stan krytyczny i woda przelewa się przelewami powierzchniowymi. Mieszkańcy niżej położonych miejscowości są ewakuowani” – napisano w komunikacie Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu (Wody Polskie) opublikowanym na platformie X.
Zapora w Międzygórzu poza kontrolą: pic.twitter.com/hEOjfuawYU
— Fakty TVP3 Wrocław (@FaktyTVP3) September 14, 2024