Najbardziej znany aktor rosyjskiej republiki Mordowi, i zarazem francuska gwiazda kina, Gerard Depardieu stanie jednak przed sądem z oskarżenia o gwałt. Czy będzie to ostatnia rola, którą zagra?
Aktor usłyszał zarzuty w 2020 roku po tym, jak młoda aktorka oskarżyła go publicznie o dwukrotne zgwałcenie jej w 2018 roku. W tamtym czasie tego typu oskarżenia na fali ruchu „meetoo” pojawiały się dość często, ale równie często nie miały ciągu dalszego.
Przypominanie sobie po latach o gwałtach było trudne do udowodnienia. Czasami też zapomniane celebrytki szukały swoich „5 minut” w mediach i rozgłosu. W tym przypadku sprawa skończy się jednak rozprawą sądową.
Prokuratura paryska zwróciła się 14 sierpnia do departamentalnego sądu karnego o rozpatrzenie sprawy Gérarda Depardieu w sprawie gwałtu i napaści na tle seksualnym na aktorkę Charlotte Arnould. O decyzji, powołując się na źródło „bliskie sprawie i prokuraturze”, poinformowała BFMTV.
75-letni „gigant francuskiego kina” został postawiony w stan oskarżenia 16 grudnia 2020 r. po skardze aktorki; Do gwałtów miało dojść 7 i 13 sierpnia 2018 r. w paryskim domu aktora. Po obejrzeniu nagrań z monitoringu prokuratura najpierw śledztwo umorzyła, ale po skardze adwokatów aktorki, wznowiła je ponownie.