Strona głównaWiadomościPolitykaKiedy myślisz, że głupiej się nie da. „Kryzys klimatyczny ma kobiecą twarz”...

Kiedy myślisz, że głupiej się nie da. „Kryzys klimatyczny ma kobiecą twarz” [VIDEO]

-

- Reklama -

Kobiety noszą wodę, mają alergie, zajmują się starszymi rodzicami, a w wszystko to „przez te nawozy sztuczne” – zaśpiewałby zapewne kiedyś Grzesiuk. Dzisiaj tym stylu „śpiewa ministra” klimatu Urszula (Sara) Zielińska odpytywana przez równie „rozumną” red. Aleksandrę Pawlicką.

Furorę w internecie robi dyskusja „Czy klimat ma płeć?“ w TVP Info, gdzie „gościnią” była wiceminister Zielińska. Po pytaniu – „czy pani zdaniem klimat i ekologia mają twarz kobiety, mają płeć?” – można było usłyszeć, że „często zmiany klimatu wywołują kryzysy, które dotykają kobiet bardziej, niż mężczyzn. Zwłaszcza w krajach mniej rozwiniętych, w których to kobiety są tymi, które zaopatrują rodzinę w żywność, noszą wodę, bardzo często ten kryzys klimatyczny ma kobietą twarz, tak”.

- Reklama -

Red. Pawlicka poszła za ciosem i tokowała dalej – „bo kobiety płacą wyższą cenę. Na przykład, kiedy są te wszystkie dramaty ekologiczne, kiedy są katastrofy ekologiczne to kobiety…”, a „wiceministra” dokończyła: „Kiedy dzieci trzeba umawiać i wozić do lekarza, bo nagle mają astmę, albo mają jakieś alergie, a do tej pory nie miały i trzeba szukać przyczyny, dlaczego. Często to się właśnie wiąże ze środowiskowymi zanieczyszczeniami, z powietrzem, z tym co dzieci wdychają na podwórku i to często właśnie kobiety zajmują się tym. Często kobiety zajmują się starszymi rodzicami, którzy cierpią na różnego rodzaju schorzenia związane właśnie z zanieczyszczeniem środowiska”.

Pogaduszki tych pań na antenie TV publicznej trudno komentować. Mieszanie „postępowego” feminizmu, ekologizmu i innych niedorzeczności, przynosi efekt dość porażający. Rozum cierpi, zdrowy rozsądek się buntuje, a pogadanki „ministry” mogą doprowadzać do rozpaczy niejednego internautę. Dodajmy, że ta pani jest „współprzewodniczącą” Partii Zieloni.

Koalicyjny rząd wydaje się wyjątkowo niekompetentny. Dodajmy, że w tym samym czasie wiceminister sprawiedliwości (!!!!) z Lewicy podał się do dymisji, bo „nie wiedział”, że za prywatny wyjazd na zagraniczne wczasy nie powinien płacić z pieniędzy publicznych… W tym przypadku też nie wiadomo jakie „kompetencje” pomogły w jego nominacji do rządu i to akurat do takiego resortu…

Najnowsze