Kandydatka Konfederacji w wiosennych wyborach samorządowych Julia Szeremeta awansowała do finału bokserskiej kat. 57 kg i zapewniła sobie co najmniej srebrny medal igrzysk w Paryżu. W sobotnim finale rywalką Szeremety będzie kontrowersyjna pięściarka. Głos w sprawie zabrali poseł Konrad Berkowicz i europoseł Ewa Zajączkowska-Hernik.
W środę Szeremeta wygrała w pojedynku półfinałowym i awansowała do olimpijskiego finału. Zmierzy się w nim z Lin Yu-Ting z Tajwanu. Kontrowersje budzi fakt, że zawodniczka w ubiegłym roku nie została dopuszczona do mistrzostw świata federacji IBA z powodu zbyt wysokiego poziomu testosteronu w organizmie.
Czytaj więcej: Konfederatka w finale Igrzysk! Powalczy z kontrowersyjną pięściarką. „Powiedz, że jest wyższa”
Sama Szeremeta nie chciała mówić zbyt wiele o swojej kolejnej przeciwniczce. Z kolei jej trener Tomasz Dylak przyznał, że „to będzie jej (Szeremety – przyp. red.) najcięższa walka”. – Będziemy musieli wygrać bardzo taktycznie. Przemyśleć każdy szczegół, opracować wszystko. Tylko tak to wyciągniemy. Na czysty boks nie ma co iść – podkreślił.
Czytaj również: Kontrowersje przed finałową walką Szeremety. Trener mówi wprost: „Na czysty boks nie ma co iść”
„Julia Szeremeta wśród kobiet już wygrała” – napisała na portalu X Zajączkowska-Hernik. Europoseł Konfederacji stwierdziła bowiem, że jej rywalka jest „mężczyzną, który podaje się za kobietę”. „Innymi słowy, żeby kobieta zdobyła złoto to musi na koniec pobić mężczyznę. Do takich absurdów i wypaczeń rywalizacji sportowej doprowadziła chora, lewacka propaganda, która próbuje zawładnąć dzisiejszym światem” – oceniła.
„Już w sobotę trzymamy kciuki za Julię, która może zdobyć nie tylko złoty medal Igrzysk Olimpijskich, ale również pokonać ten fałsz, obłudę i łamanie zasad fair-play. Kibicuję z całą mocą!” – dodała.
Julia Szeremeta wśród kobiet już wygrała! 😉 Teraz w olimpijskim finale zmierzy się z 30-letnim Lin Yu-Tingiem, czyli mężczyzną, który podaje się za kobietę. Innymi słowy, żeby kobieta zdobyła złoto to musi na koniec pobić mężczyznę. Do takich absurdów i wypaczeń rywalizacji… pic.twitter.com/DY5v5HwKIn
— Ewa Zajączkowska-Hernik (@EwaZajaczkowska) August 8, 2024
„Halo Lewica! Kobieta dziś wygrała i w sobotę będzie walczyć z facetem. Kibicujcie jej” – napisał z kolei jeszcze w środę Berkowicz.
Halo Lewica! Kobieta dziś wygrała i w sobotę będzie walczyć z facetem. Kibicujcie jej. 😉
— Konrad Berkowicz (@KonradBerkowicz) August 7, 2024
MKOl nie widzi problemu
Przypomnijmy, że do sprawy kontrowersyjnych zawodniczek, w tym Yu-Ting, odniósł się MKOl, przekazując w oświadczeniu, że testy płci przeprowadzone przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA), które w ubiegłym roku doprowadziły do dyskwalifikacji dwóch pięściarek, były bezprawne i brakowało im wiarygodności.
– Te testy nie są legalnymi testami. Ich procedura i doraźna natura nie są legalne. Same testy, pomysł testowania, które odbyło się w zasadzie z dnia na dzień, nic z tego nie jest wiarygodne i nie zasługuje na odpowiedź – powiedział rzecznik MKOl Mark Adams.