Strona głównaWiadomościŚwiatŁapać Brytyjczyków, chronić imigrantów. Lewicowy rząd zapowiada rozprawę z antyimigranckimi demonstrantami i...

Łapać Brytyjczyków, chronić imigrantów. Lewicowy rząd zapowiada rozprawę z antyimigranckimi demonstrantami i daje ochronę muzułmanom

-

- Reklama -

W Wielkiej Brytanii po zamordowaniu trójki dzieci przez nastoletniego nożownika wybuchły zamieszki skierowane przeciw imigrantom, głównie muzułmanom. Rząd labourzystów w imię ideologii „wielokulturowości” postanowił pójść „na wojnę” z protestami. Z drugiej strony dochodzi też do mobilizacji muzułmanów i ich bojówki mszczą się za zajścia.

Rząd brytyjski działa jednak jednokierunkowo i o wybuch zamieszek oskarża „skrajną prawicę”, chociaż brutalny mord wywołał szok w całym społeczeństwie. Do walki ze „skrajną prawicą” i „chuliganami” zmobilizowano tysiące funkcjonariuszy policji. Jednocześnie zwalnia się setki miejsc w więzieniach, by przyjąć zatrzymywanych demonstrantów.

- Reklama -

Laburzystowski rząd ogłosił we wtorek 6 sierpnia mobilizację 6000 „wyspecjalizowanych” w interwencjach funkcjonariuszy policji i zwolnienie ponad 500 miejsc więziennych dla uczestników zamieszek. Poniedziałek nadal obfitował w brutalne incydenty i tydzień po tym, jak trzy dziewczynki zginęły w ataku nożownika na ulicach brytyjskich miast nadal nie było spokoju.

Policja w imię „poprawności politycznej” nie podaje profilu sprawców karygodnych czynów, chociaż wiadomo, że za część brutalnych aktów odpowiadają też bojówki muzułmańskie. Rozruchy trwały w Belfaście (Irlandia Północna), czy Plymouth, gdzie aresztowano sześć osób, a kilku funkcjonariuszy policji zostało lekko rannych.

Brytyjskie media piszą o „fałszywych informacjach”, tłumacząc, że 17-latek-morderca nie był migrantem, ale urodził się w Cardiff w Walii. Z tym, że jego rodzice pochodzili z Rwandy, a on sam był muzułmaninem.

Premier Keir Starmer obiecał „szybkie” skazywanie uczestników zamieszek i potępił „skrajnie prawicową nienawiść”. Nie wspomniał nic o bojwókach imigranckich i muzułmańskich, która coraz śmielej biją swoich przeciwników na ulicach. Meczety mają także otrzymać policyjną ochronę.

Można i tak, ale brytyjski przykład pokazuje, że ideologiczne opętanie ideami „wielokulturowości”, „tolerancji” i wywoływania zmian społecznych napływem migrantów, musi się kończyć katastrofą.

Poniżej scenki z najbardziej imigranckiego miasta Anglii – Birmingham:

Najnowsze