Małżeństwo z podwójnym obywatelstwem Rosji i Australii zostało zatrzymane przez policję australijską pod zarzutem przekazywania „wrażliwych danych” służbom Rosji. Staną przed sądem we wrześniu.
Australijska policja ogłosiła w piątek 12 lipca, że postawiono zatrzymanemu małżeństwu zarzuty dotyczące szpiegostwa. Są to 40-letnia kobieta i jej 62-letni mąż, obaj obywatele Australii, ale i posiadacze rosyjskich paszportów. Grozi im maksymalna kara do 15 lat więzienia.
Para od ponad 10 lat mieszkała w Australii i otrzymała obywatelstwo tego kraju. Kobieta uzyskała obywatelstwo australijskie w 2016 r., a jej mąż w 2020 r. Zostali aresztowani w czwartek 11 lipca w swoim domu w Brisbane. Według lokalnych mediów, podejrzani zostali postawieni już w piątek przed sądem miejskim, który zdecydował o ich zatrzymaniu.
Do czasu rozprawy wyznaczonej na wrzesień, będą przebywali w areszcie. Ambasada Rosji w Canberze, nie chciała komentować tego wydarzenia. Wiadomo, że zatrzymana kobieta od kilku lat pracowała jako „technik systemów informatycznych” w australijskich siłach zbrojnych.
Ustalono, że kilkukrotnie odbywała podróże do Rosji, gdzie spędzała urlopy, nie zgłaszając tego przełożonym w pracy. Mąż kobiety uzyskał przez jej konto dostęp do tajnych dokumentów z pracy żony i wysłał je małżonce, gdy ta przebywała w Rosji.
Nie ma jednak bezpośrednich dowodów, że te materiały przekazano służbom rosyjskim. Mike Burgess z australijskiego wywiadu, wskazał na luki dotyczące bezpieczeństwa przy zatrudnianiu pracowników we wrażliwych sektorach. Dyrektor generalny Australijskiej Agencji Wywiadu (ASIO) podkreślił także, że władzom udało się „interweniować na czas” i „kontrolować operację”. Wygłosił też apel do… rosyjskich szpiegów, by ci ujawnili się władzom australijskim.
Źródło: AFP/ Le Figaro