„Skończcie z tworzeniem zespołów, skończcie z przygotowywaniem ustaw, które są do niczego niepotrzebne!” – wezwał Marek Sawicki na posiedzeniu Sejmu, zwracając się do innych przedstawicieli koalicji. Chodzi o biogazownie rolnicze.
13 czerwca na posiedzeniu Sejmu podjęto temat biogazowni rolniczych, wątek, który wyraźnie jest bardzo ważny dla Marka Sawickiego z Trzeciej Drogi (a przynajmniej tak wynika z jego płomiennych przemówień).
„Eksperci polscy i międzynarodowi określają, że Polska, obok Niemiec, ma w Europie największy potencjał (…) do produkcji biometanu, biogazu wykorzystywanego na cele energetyczne” – oznajmił na posiedzeniu i wezwał rząd do większego zainteresowania tematem.
Odpowiedział mu Jacek Czerniak z Lewicy, sekretarz stanu w ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jak zapewnił, „ministerstwo prowadzi intensywne prace w tym kierunku”.
Padła mocna odpowiedź
Na to odpowiedział Sawicki: „Z przykrością stwierdzam, że kompletnie nic nie rozumiecie, jeśli chodzi o biogazownie rolnicze. One nie potrzebują żadnych nowych zespołów, one nie potrzebują żadnych nowych ustaw, one potrzebują decyzji. Skończcie z tworzeniem zespołów, skończcie z przygotowywaniem ustaw, które są do niczego niepotrzebne! Weźcie się do roboty i zacznijcie inwestować!”
„Drogi Marku, nie byłbym sobą, gdybym ci nie przypomniał, że szefem tego resortu jest Czesław Siekierski. Myślę, że mógłbyś go zapytać (…) o politykę w tej sprawie” – wtrącił prowadzący posiedzenie wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty.
„Otóż panie marszałku, wysoka izbo, o tej sprawie ze wszystkimi ministrami rozmawiam co najmniej od poł roku!” – zakończył rozgoryczony Sawicki. Wygląda na to, że tarcia w Koalicji robią się coraz większe.