Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) kolejny raz zatrzymała na granicy towary z Ukrainy. Tym razem padło na kilka ton malin. Jakie obiekcje mieli polscy urzędnicy?
We wtorek Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wydał kolejny komunikat ws. produktów przywożonych z Ukrainy do Polski.
Tym razem urzędnicy mieli wątpliwości, co do jakości wwożonych na teren Rzeczypospolitej malin.
IJHARS w Lublinie podjęła decyzję „o zakazie wprowadzania do obrotu na teren Polski partii 20 000 kg mrożonej maliny importowej z Ukrainy”.
Jako powód takiej, a nie innej decyzji, urzędnicy podają „obecność pleśni i zawyżona zawartość zanieczyszczeń organicznych”.
Mniej więcej od połowy maja GIJHARS wraz ze służbami sanitarnymi i resortem rolnictwa prowadzi „zintensyfikowane kontrole”na giełdach rolno-spożywczych.