Premier Donald Tusk przekazał we wtorek informację – pozyskaną, jak podkreślił, w wyniku współpracy z sojuszniczymi służbami – iż na terenie Rosji znajdują się wielotysięczne, zorganizowane grupy migrantów wykorzystywanych w wojnie hybrydowej z Polską.
„To informacja z wczoraj, wynikająca z naszej współpracy z państwami sojuszniczymi, w tej chwili zlokalizowano kilka miejsc koncentracji na terenie Rosji dużych, zorganizowanych grup migrantów. Mówimy tu o tysiącach ludzi” – powiedział premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Podkreślił, że mówi o tym, by uświadomić jak „wymagającą, ciężką, a czasami nawet niebezpieczną pracę” mają służby strzegące granicy. Wymienił Straż Graniczną, policję i wojsko.
„Ważne jest pełne zabezpieczenie granicy zabezpieczenie granicy z Białorusią, a w perspektywie także granicy z okręgiem królewieckim, z Rosją. Ona na razie nie jest tak wrażliwa, jeśli chodzi o presję migracyjną, ale w każdej chwili może się to zmienić” – dodał szef rządu.