Strona głównaWiadomościPolitykaJanusz Korwin-Mikke: Składam wniosek żeby wyrzucić Wiplera i jeszcze kilka osób

Janusz Korwin-Mikke: Składam wniosek żeby wyrzucić Wiplera i jeszcze kilka osób

-

- Reklama -

Gościem redaktora Huberta Biskupskiego na kanale Super Expressu na YT był Janusz Korwin-Mikke. Zdradził, że na sobotniej Radzie Krajowej partii Nowa Nadzieja złoży wnioski o usunięcie z partii kilku osób, m.in. nowo wybranego posła Przemysława Wiplera.

Rozmowa z Januszem Korwin-Mikkem dotyczyła wielu tematów, m.in. Ukrainy, wolnego rynku czy kontrowersji w kampanii wyborczej. Na koniec redaktor Biskupski zapytał o dalsze losy Konfederacji.

- Reklama -

Hubert Biskupski: – Co dalej z Konfederacją?

Janusz Korwin-Mikke: – Ja tu mówię za siebie a nie za Konfederację, żeby to jasno powiedzieć…

HB: – Ale pana losy Konfederacji dalej będą interesować czy już nie?

JKM: – Oczywiście, że tak, bo jestem członkiem Konfederacji.

HB: – I będzie pan członkiem Konfederacji?

JKM: – Konfederacji tak. Jeszcze w sobotę będą rozmowy u mnie w partii. Składam właśnie wniosek o usunięcie z partii niektórych ludzi.

HB – Na przykład kogo?

JKM: – Na przykład pana Wiplera.

HB – A za co?

JKM: – W kampanii wyborczej wezwał do głosowania nie na mnie, ale na panią Bosakową.

HB: – Ale co w tym złego?

JKM: – Chyba pan żartuje?! Jeżeli członek mojej partii wzywa do głosowania na członka innej partii, to nie ma w tym nic złego?!

HB: – I to jest powód do tego, żeby go wyrzucić?

JKM: – Oczywiście, że tak. Ale to nie tylko, ale nie będę zawracał panu głowy…

HB – A poza Wiplerem to kogo chce pan wyrzucić?

JKM: – To wewnętrzne sprawy partii, pan wybaczy. Będzie w sobotę Rada Krajowa to będziemy o tym rozmawiali.

HB: – Czyli na emeryturę jeszcze za wcześnie?

JKM: – Ja na emeryturę się nie wybieram. Są dwa rodzaje ludzi: o jednych mówi się, że mają 25 lat i już umarli, tylko odłożyli pogrzeb do 70tego roku życia, a są inni i mają więcej niż 70 lat i żyją, i mają energię i chcą zmieniać świat. Ja nie jestem w polityce po to, żeby wygrywać wybory, bo ja mówiąc to, co myśli przeciętny wyborca, może bym miał więcej o 5 posłów, ale ja umocnię fałszywe przekonania u ludzi. Natomiast jeżeli ja będę miał 5 posłów mniej, ale 5 proc. ludzi po wyborach powie 'aha demokracja jest czymś złym’, jeżeli ja przekonam ludzi do tego, że demokracja jest złym ustrojem, to to jest najważniejsze. Ja jestem w polityce, żeby dokonać kontrrewolucji kulturalnej, a kontrrewolucje dokonują się na nie ulicach, ale w umysłach. Jestem oczywiście reakcjonistą i dbam o to, żeby dokonać kontrrewolucji, natomiast nie dbam o to… – dobrze jest oczywiście wygrać wybory, ale nie można w tym celu kłamać. Z obrzydzeniem traktuje sytuacje, że politycy, żeby wygrać wybory, kłamią.

Najnowsze