W Bieszczadach płoną połoniny pomiędzy Krzemieniem a Obnogą. Do walki z ogniem na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego ściągany jest śmigłowiec gaśniczy.
Pożar wybuchł w dwóch miejscach pomiędzy Krzemieniem a Obnogą, w połowie drogi między tymi szczytami. „Na razie nie wiadomo, jak duży obszar jest objęty pożarem, czekamy na drona. Zadymienie jest duże, płoną trawy i porosty” – przekazał PAP st. kap. Tomasz Dacko ze straży pożarnej w Ustrzykach Dolnych.
Informację o pożarze strażacy otrzymali w czwartek o godz. 14.12.
Do walki z ogniem wysłanych zostało obecnie 8 pojazdów gaśniczych i 50 strażaków. Na miejsce dociera straż leśna, straż graniczna, pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego i nadleśnictwa Stuposiany.
Niestety mamy złe wieści. Znowu palą się połoniny. Tym razem na Krzemieniu i w rejonie Kopy Bukowskiej. Nasi ratownicy pomagają w przewożeniu strażaków. Za GOPR Bieszczady. pic.twitter.com/p2qLHmDaem
— meteoprognoza.pl🇵🇱 (@MeteoprognozaPL) May 2, 2024
Pożar wybuchł w trudno dostępnym terenie, więc muszą tam dotrzeć m.in. pieszo. GOPR-owcy pomagają przewozić strażaków quadami. Służby ratunkowe czekają także na śmigłowiec gaśniczy.