Gościem w najnowszym programie Tomasz Sommera był znany prawicowy publicysta Stanisław Michalkiewicz. Panowie rozmawiali m.in. o tym, co się obecnie dzieje z Konfederacją.
Najnowszy program redaktora naczelnego Najwyższego Czasu!, Tomasza Sommera, został opublikowany na portalu X (dawniej Twitter), ponieważ portal YouTube usunął 12 kont dziennikarza.
Michalkiewicz komentuje sytuację Konfederacji
– Wszystko wskazuje na to, że [Janusz Korwin-Mikke] wyleciał z kolejnej partii, którą zakładał – wskazał Tomasz Sommer.
– Nie z partii, tylko z Rady Liderów – poprawił dziennikarza publicysta. – No panie Tomaszu, bardzo nad tym ubolewam, dlatego że okazuje się, że Konfederacja od samego początku zaczęło robić głupstwa.
Publicysta wyznał, dlaczego unikał komentowania dołączenia do Konfederacji Przemysława Wiplera. – Unikałem, bo nie chciałem Konfederacji w czasie kampanii wyborczej szkodzić krytyką.
Zdaniem Michalkiewicza żaden z liderów Konfederacji nie jest „dużym chłopczykiem”. – Zrobili z siebie przedstawienie. Dintojrę taką urządzili na oczach całej Polski. Jeszcze w dodatku bez powodu. Dlatego, że zapanowało tam „poczucie klęski”.
Publicysta uważa zresztą, że to poczucie jest „nieuzasadnione” i mogło zapanować „na Lewicy, czy w PiS-ie”. Redaktor Michalkiewicz zauważył, że te partie straciły ogromną ilość posłów.
– Ale oni nie uważają, że ponieśli porażkę. Natomiast Konfederacja, która zwiększyła swój stan posiadania o 60 procent, jeśli chodzi o mandaty – jedyny przegrany w tym całym towarzystwie – mówił publicysta.
Michalkiewicz stwierdził, że „najwyraźniej wszyscy uwierzyli w te sondaże”, a jego zdaniem sondaże „są preparowane przez pierwszorzędnych fachowców”.
Tomasz Sommer wykazuje się większą ufnością ws. sondaży i stwierdził, że „to poparcie było wysokie, ale doszło do pewnych zdarzeń, które spowodowały, że ono spadło”.
– To jest tylko ilustracja, że ci wszyscy wybitni mężowie stanu z Konfederacji nie mają doświadczenia. Oni uznali jeden z drugim, że muszą się z tego [wypowiedzi Korwin-Mikkego] tłumaczyć, a powinni zapytać […] panią Gozdyrę scenicznym szeptem: „Pani redaktor, jak brzmi poprawna odpowiedź? Pani powie, a ja powtórzę to głośno do kamery” – stwierdził Michalkiewicz.
– Jak oni nie potrafią takich prostych rzeczy… Jakby rządzili państwem, to się z poważniejszymi sprawami by musieli konfrontować, a oni dają się wodzić za nos pani Gozdyrze. Rozczarowałem się, muszę powiedzieć. Rozczarowałem się. Myślałem, że są mądrzejsi. A w dodatku, żeby urządzać takie przedstawienie, taką dintojrę na oczach całej Polski, no to trzeba mieć kuku na muniu na prawdę – uważa publicysta.
Zdaniem Michalkiewicza jedynym celem takich działań może być to, że „ktoś chce na postronku tę całą Konfederację zaprowadzić albo do PiS-u, albo do Platformy Obywatelskiej”, bo tu „Korwin by się stawiał” i wówczas „jego usunięcie ma jakiś polityczny cel”.
– Ale jeżeli nie jest tak, to tylko głupota. Mówię – jestem rozczarowany. Myślałem, że są mądrzejsi.
Zdaniem Michalkiewicza Konfederacji zaszkodziło to, że próbowała udawać, że jest taka jak „te poważne partie”.
– No to jak oni są tacy sami, to po co na nich głosować? To trzeba na te poważne partie głosować. Lepiej na oryginał, niż na podróbkę, prawda?
Michalkiewicz jest mocno zniesmaczony tym, jak zachowała się Konfederacja. – Jak takich Konfederacja będzie miała przywódców, to lachę na nich kładę i tyle.
Cała rozmowa:
Michalkiewicz: Po co to Konfederacji? pic.twitter.com/JwyBqAt5T1
— Tomasz Sommer (@1972tomek) October 23, 2023