63 osoby zostały zatrzymane, a sześciu policjantów odniosło obrażenia podczas wtorkowych protestów w stolicy Gruzji Tbilisi przeciwko tzw. ustawie o agentach zagranicznych – poinformował w środę gruziński minister spraw wewnętrznych Gruzji Aleksander Darachwelidze.
Gruzińskie siły bezpieczeństwa użyły we wtorek wieczorem armatek wodnych, gumowych kul i gazu łzawiącego do rozpędzenia protestu przed parlamentem.
W proteście uczestniczyły tysiące osób. Była to kolejna ogromna demonstracja, odkąd rządząca w Gruzji partia Gruzińskie Marzenie wznowiła na początku kwietnia procedowanie ustawy o przejrzystości wpływów zagranicznych.
W ubiegłym roku w wyniku masowych protestów oraz wezwań państw zachodnich Gruzińskie Marzenie wycofało się z jej przyjęcia. Tym razem partia władzy jest zdeterminowana, by uchwalić prawo, które, jak przekonuje, zapewni „przejrzystość finansowania” NGO, opozycji i mediów.
Wzorowana na rosyjskiej ustawa, stąd nazwana „ustawą rosyjską” lub „ustawą o agentach zagranicznych”, przewiduje, że osoby prawne i media otrzymujące ponad 20 proc. środków finansowych z zagranicy podlegałyby rejestracji i sprawozdawczości oraz trafiłyby do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. Ministerstwo sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.