Grzegorz Braun i Michał Wawer podczas konferencji Konfederacji w Sejmie skomentowali pomysł projektu „Mieszkanie na start”. Prawicowcy stwierdzili, że tylko ich ugrupowanie „nie podlizuje się wyborcom w tak kretyński sposób”.
Rząd Donalda Tuska ruszył dziś z konsultacjami programu „Mieszkanie na start”. Uczestnicy tego programu będą korzystać z dopłat do kredytów hipotecznych, za które zapłaci reszta podatników.
Pomysł ten krytykuje Konfederacja. Głośno mówili o tym Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej) i Michał Wawer (Ruch Narodowy) podczas konferencji w Sejmie.
– To są dopłaty. Państwo wszyscy macie zapłacić, by ułatwić niektórym deweloperom prowadzenie ich działalności. Konfederacja jako jedyna nie podlizuje się wyborcom w tak kretyński sposób. Dopomina się, by prosty rachunek ekonomiczny był stosowany. Nie ma darmowych kredytów – kto oferuje takie kredyty, ten jest oszustem – mówił Braun.
– My, płacąc podatki, niekorzystnie je lokujemy jeśli rząd w sposób tak beznadziejnie głupi nimi rozporządza – dodał.
Wawer stwierdził z kolei, że to jest jeden z najbardziej szkodliwych tzw. 100 konkretów KO.
– Istotą problemu jest, że to kolejne działanie podnoszące ceny mieszkań – stwierdził. – Ten problem został spotęgowany przez pisowski program 2 proc., co można było gołym okiem z dnia na dzień zaobserwować. Po wejściu programu ceny natychmiast skoczyły o kilka, potem kilkanaście procent i teraz rząd Donalda Tuska postanowił ten „sukces” przelicytować, zwiększyć dopłaty, powiększyć biurokrację i przynieść kolejną falę podwyżek cen mieszkań – dodał Wawer.