Administracja USA zatwierdziła w ostatnich dniach przekazanie Izraelowi dodatkowych samolotów i bomb mimo coraz bardziej publicznych napięć między Waszyngtonem a rządem premiera Benjamina Netanjahu – podaje w piątek amerykański dziennik „Washington Post”.
Mimo publicznie wyrażanej dezaprobaty dla planów izraelskiej ofensywy w Rafah, na południu Strefy Gazy, gdzie znajduje się ostatni bastion Hamasu, Waszyngton zatwierdził przekazanie Izraelowi kolejnego pakietu uzbrojenia, w tym ponad 1,8 tys. bomb MK84 i MK82 – pisze „WP”, powołując się na anonimowych przedstawicieli Pentagonu i Departamentu Stanu.
Jak komentuje dziennik, decyzja ta dowodzi, że nawet krytyczne stanowisko administracji USA wobec sposobu prowadzenia przez Izrael kampanii przeciw Hamasowi, nie zmienia faktu, że ewentualne ograniczenie dostaw broni, jako sposób wywarcia presji na rząd Netanjahu nie jest brane pod uwagę.
„Uwarunkowanie pomocy (dla Izraela) nie jest naszą polityką” – powiedział przedstawiciel Białego Domu.
Pewna część polityków Partii Demokratycznej uważa, że Stany Zjednoczone powinny wstrzymać pomoc wojskową dla państwa żydowskiego, skoro mimo nacisków tamtejszy rząd nie chce zobowiązać się do ograniczenia cywilnych ofiar wojny – wyjaśnia „WP”.
Informacja o zatwierdzeniu przekazania kolejnej transzy broni pojawia się kilka dni po wizycie w Waszyngtonie ministra obrony Izraela Joawa Galanta – zwraca uwagę dziennik.
W czwartek przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Charles Brown powiedział dziennikarzom, że izraelscy politycy prosili go o broń „właściwie podczas każdego spotkania”. Zastrzegł jednak, że „nie otrzymali wszystkiego, o co prosili”.
Przedstawiciele administracji USA przyznali, że w zakulisowych rozmowach udało się nakłonić Izrael do opóźnienia do maja ofensywy na Rafah. Operacja ta grozi klęską humanitarną zarówno dlatego, że w mieście znalazło schronienie około miliona Palestyńczyków, którzy uciekli z innych rejonów Strefy, jak i dlatego, że przez tamtejsze przejście graniczne z Egiptem trafia do enklawy lwia część pomocy humanitarnej.