Nie boję się – tak na słowa poseł Lewicy Anny Marii Żukowskiej zareagował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Sprawa aborcji ewidentnie dzieli koalicję rządową. Lewica chciała, by projekty ustaw dotyczące aborcji procedować już na obecnym posiedzeniu Sejmu. Taki wniosek podczas Prezydium Sejmu złożył Włodzimierz Czarzasty. Finalnie marszałek Szymon Hołownia zdecydował inaczej, przesunął procedowanie ustaw na 11 kwietnia, co rozwścieczyło Lewicę.
W ramach osobliwego protestu poseł Joanna Scheuring-Wielgus ubrała się inaczej do telewizji, a poseł Żukowska „groziła” Hołowni błyskawicą.
– Szafuje pan, jako katolik, słowem kłamca. Kłamcą nazwał pan marszałka Czarzastego (…) Zamrażarkę sejmową zamienił pan na uśmiechniętą chłodnię. Podobno w szufladzie nie ma żadnych schowanych projektów, a właśnie pan to robi. Nigdy nie jest dobry czas dla mężczyzn w tym kraju, mających władzę. Po pierwszej turze wyborów samorządowych będzie druga tura, potem europejskie, potem prezydenckie, a następnie parlamentarne. Dla was nigdy nie jest dobry czas dla kobiet – mówiła Żukowska.
Przemawiała ubrana w koszulkę z błyskawicą – symbolem aborcjonistek – i na koniec wypowiedzi stwierdziła, że ta błyskawica będzie wymierzona w Hołownię.
Hołownia w rozmowie z Interią odpowiedział, że nie boi się takich „gróźb”. – Nie boję się posłanki Żukowskiej, nie boję się jej ostrego języka, nie boję się żadnych fraz, które kierowane są we mnie w płomiennych wystąpieniach. Nie rozumiem czasami agresywnego tonu, nie rozumiem konfrontacyjnej postawy. Uważam, że tej mamy już dość i to nie na to Polacy i Polki czekają – powiedział.
– Cała ta wojna, którą dzisiaj toczymy w olbrzymich emocjach, niestety jest wojną symboliczną. W rzeczywistości nic się nie zmieni dopóki prezydentem jest Andrzej Duda. Dzisiaj to nie Szymon Hołownia, konserwatywna część PSL albo konserwatywna część Platformy jest tutaj problemem. Problemem jest postawa prezydenta. On zawetuje wszystkie ustawy, również, przypuszczam, niestety tę naszą (…), a więc będziemy musieli czekać do następnego prezydenta z tym rozstrzygnięciem – dodał Hołownia.