Dwie tzw. klimatystki z grupy „Ostatnie Pokolenie” wtargnęły na scenę podczas koncertu w warszawskiej Filharmonii Narodowej i wykrzykiwały swoje hasełka. Orkiestra nie przestała grać, a dyrygent wyrwał im transparent.
W Filharmonii Narodowej odbywał się koncert z okazji jubileuszu 80. urodzin i 60-lecia pracy artystycznej Antoniego Wita. W pewnym momencie na scenę wtargnęły „aktywistki” ze skrajnie lewicowej grupy „Ostatnie Pokolenie”. Na Zachodzie przedstawiciele tej grupy zasłynęli z blokowania ulic, niszczenia dzieł sztuki czy zabytków.
W Warszawie „ekoterrorystki” krzyczały: – To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny.
Dyrygent wyrwał dziewczynom baner, za co otrzymał gromkie brawa. Po niecałej minucie obie aktywistki zostały zdjęte ze sceny przez ochronę filharmonii. W czasie trwającego 50 sekund zdarzenia orkiestra nie przestała grać.
Po całym zdarzeniu ekowariaci z „Ostatniego Pokolenia” wydali oświadczenie. Są dumni ze swojego czynu, nazywają go obywatelskim i generalnie to rzekomo „walczą z globalnym ociepleniem”, więc – tak twierdzą – wolno im więcej.
Dwie osoby weszły na jubileuszowy koncert w Filharmonii Narodowej i zakłóciły koncert Antoniego Wita.
Na banerze Ostatnie Pokolenie. pic.twitter.com/TyEqn1fv8N
— Tytus Kiszka (@TytusKiszka) March 3, 2024
„To jest alarm! Nasz świat płonie” pic.twitter.com/in31HVQ4mU
— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) March 3, 2024