Pogłębiarka „D’Artagnan” doznała poważnych uszkodzeń w bretońskim porcie La Rochelle. Doprowadziła do wybuchu 250-kilogramowej bomby z czasów II wojny światowej i doznała znacznych uszkodzeń.
36 marynarzy francuskich marynarzy na pokładzie pogłębiarki miało dużo szczęścia. „D’Artagnan” pogłębiał wejście do Grand Port Maritime w La Rochelle i ramię do kruszenia uderzyło w 250-kilogramową bombę, wywołując jej podwodną detonację.
Według saperów z La Rochelle, bomba mogła ważyć prawdopodobnie „500 funtów, czyli pond 220 kilogramów”. Pogłębiarka uległa uszkodzeniom, a wstrząs były odczuwalny w kapitanacie portu.
Nie ma wątpliwości, że była to aliancka „pamiątka” po II wojnie światowej. W 1941 roku Niemcy okupujący Bretanię umieścili tu bazę swoich okrętów podwodnych, które wyprawiały się na Atlantyk. Alianci wielokrotnie atakowali bazę U-Botów z powietrza.
Od 1 listopada 1941 roku w bazie w La Rochelle stacjonowała 3. flotylla okrętów podwodnych niemieckiej Marynarki Wojennej. Kompleks bunkrów (3,5 ha) z czasów II wojny istnieje do dziś na przedmieściach dzielnicy La Pallice. Projekt budowy i jego budowę wykonała organizacja Todt, wykorzystując robotników przymusowych z Hiszpanii i Afryki Północnej, a także jeńców wojennych z Belgii i Luksemburga oraz młodzież z La Manche Rochelle.
19 sierpnia 1944 roku kompleks bunkrów i port był bombardowany przez lotnictwo alianckie. Na ten obszar zrzucono około 2500 ton bomb. Kilka bomb, w tym dwie „Tallboy”, uderzyło w bunkier i spowodowało rozległe zniszczenia. Po lądowaniu aliantów w Normandii, 3. flotylla U-Bootów została przeniesiona do Norwegii.
Źródło: Le Figaro
