Ostre starcie w „Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii”. Poseł Konfederacji Stanisław Tyszka starł się z wiceministrem sprawiedliwości Krzysztofem Śmiszkiem. Poszło o Ukrainę.
W piątek premier Ukrainy Denis Szmyhal pojawił się na polsko-ukraińskiej granicy. Polityk zagroził naszemu państwu, że jeśli do 28 marca granica nie zostanie odblokowana, to wówczas Kijów może zastosować „środki odwetowe na przejściach granicznych”. Szmyhal przedstawił także plan, składający się z pięciu kroków, którego celem jest odblokowanie granicy.
Jednym z jego punktów jest utworzenie trójstronnego sztabu, obejmującego Polskę, Ukrainę i Komisję Europejską, na czele którego stanęliby ministrowie rolnictwa obu krajów i przedstawiciel KE. Do pracy sztabu miałyby zostać zaangażowane ukraińskie i polskie organizacje rolników.
Czytaj także: Podolak twierdzi, że Ukraina znajdzie porozumienie z Polską. „Ta sprawa nie wpływa na nasze stosunki”
Pytany, czy podoba mu się strategia rządu, Tyszka odparł, że „zupełnie mu się nie podoba”. – Natomiast nie podoba mi się również państwa hipokryzja, która jest po prostu nieprawdopodobna. Tzn. ja niestety mam długą pamięć do faktów politycznych. Wszyscy, jak tutaj siedzicie: PiS, Platforma, Lewica, Hołownia, PSL byliście za otwarciem granicy polsko-ukraińskiej na napływ towarów. Od 2022 r. wasi przedstawiciele w Parlamencie Europejskim wszyscy głosowali za – przypomniał poseł Konfederacji.
– Nie przewidzieliście – jak to możliwe – tego że to zaszkodzi polskiemu rolnictwu. Po drugie, wszyscy, jak tutaj siedzicie, jesteście za Zielonym Ładem. Premier Morawiecki mógł zawetować Fit for 55, nie zrobił tego. Wszyscy popieracie, na poziomie europejskim, Zielony Ład, również w zakresie rolnictwa: nakaz ugorowania, czyli rezygnacja z produkcji rolniczej, ograniczenie hodowli, ograniczenie stosowania nawozów, ograniczenie stosowania środków ochrony roślin – wskazał.
– Ja bym chciał, żeby Polacy w końcu o tym usłyszeli, dlatego że w protestach rolników, jak w soczewce, skupia się to, co nas czeka w najbliższych latach. Do ludzi zaczyna docierać to szaleństwo polityki klimatycznej, które się po prostu przełoży na to, że średnio przeciętny pracujący Polak przez najbliższe 26 lat będzie musiał do tych szaleństw dopłacać 32 tys. zł rocznie – za ograniczenie gospodarcze wynikające z wiary w to, że to coś zmieni, jeżeli chodzi o klimat ogólnoświatowy – zaznaczył.
– Jeżeli chodzi o Ukrainę z kolei, to powiedzmy to otwarcie, nie ma co tutaj owijać w bawełnę: zachowanie premiera Szmyhala jest bezczelne. To jest ilustracja powiedzenia „daj komuś palec, a weźmie całą rękę”. Przecież gdyby nie Polska, Ukraina by już przegrała – podkreślił Tyszka.
– Co to jest za retoryka. Niech Pan idzie na wojnę na Ukrainę i niech pan po prostu powie to Ukraińcom: Daliśmy palec i wy chcecie całą rękę – żachnął się Śmiszek.
– Panie Śmiszek, ustalmy pewne fakty. Gdyby nie pomoc… – kontynuował Tyszka.
– To jest retoryka polskiego parlamentarzysty? – grzmiał przedstawiciel Lewicy.
– Proszę mi nie przeszkadzać – apelował Tyszka, któremu prowadzący udzielił głosu.
– Gdyby nie pomoc Polski, Ukraina by przegrała wojnę z Rosją. Polska jest głównym terenem transportu, hubem, Jasionka itd. itd. Pomoc militarna, pomoc humanitarna, pomoc finansowa, miliony uchodźców przyjętych tutaj. I teraz zarysujmy kontekst tego, co się wydarzyło, dlatego że, jeżeli pojawia się rząd ukraiński na granicy, oczekując na rząd polski, to nam to szkodzi wizerunkowo, umówmy się – wskazał.
– Ale kontekst jest taki, że przed chwilą zostało uchwalone przez was wszystkich w Sejmie przedłużenie świadczeń socjalnych dla obywateli Ukrainy, zrównanie ich w prawach ze świadczeniami dla Polaków – to jest ewenement, żadne państwo na świecie nie zrównuje w takim stopniu. 6,2 mld rocznie przy potrzebie zbrojeń – my się musimy zbroić – dodał.
– A druga rzecz, Tusk wychodzi i mówi: ja wpiszę zaraz przejścia graniczne i fragmenty dróg i torów na listę infrastruktury krytycznej – czyli uderza w protesty rolników. Rolników, którzy bronią interesu nas wszystkich, konsumentów, bronią polskiego rolnictwa przed nieuczciwą konkurencją międzynarodowych korporacji z Ukrainy – wskazał poseł Konfederacji.
– Wy bronicie w tym momencie wszyscy międzynarodowych korporacji – skwitował.
– Konfederacja w tym tygodniu przedstawiła projekt rozporządzenia ministra rozwoju, rozszerzający jednostronnie embargo na wszystkie produkty rolne i to powinien być punkt wyjścia do odważnych negocjacji, pani poseł, w Brukseli. Tak, odważnych, bo wy macie psi obowiązek bronić interesów polskich rolników, polskich konsumentów – przypomniał.
– Bardzo wzrusza mnie, jak Konfederacja mówi o tym, jak bardzo Polska pomogła Ukrainie i jak bardzo Konfederacja chwali się pomocą… – grzmiał Śmiszek.
– Polacy pomogli – wtrącił Tyszka.
– …pomocą Polski dla walczącej o nasze także wartości Ukrainy – kontynuował wiceszef resortu sprawiedliwości.
– Jeśli ktokolwiek zarzuca koalicji hipokryzję, to powinien uderzyć się w swoje piersi. Jesteście pierwsi, którzy jesteście za tym, żeby Ukrainę zostawić – mówił dalej.
– Ja wam zarzucam, że bardziej kochacie Ukrainę niż Polskę. To wam zarzucam – wskazał Tyszka.
– A jak zostawimy Ukrainę, to nie będzie i polskich rolników i nie będzie polskiego interesu, bo będziemy mieli wojnę w Polsce – twierdził Śmiszek.
– Nie, my jesteśmy za pomocą Ukrainie, ale nie kosztem likwidacji polskiego rolnictwa – podkreślił Tyszka.
„Macie psi obowiązek bronić interesów polskich rolników, polskich konsumentów”, „Ja Wam zarzucam, że bardziej kochacie Ukrainę niż Polskę” – ostro w #ŚniadanieRymanowskiego.@styszka vs @K_Smiszek pic.twitter.com/CkD60m7ur8
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) February 25, 2024