Wojna cenowa między dwoma wiodącymi sieciami handlowymi powoduje problemy producentów jaj. Jaja sprzedawane są w tych dyskonatach o połowę taniej niż kupowane u producentów – informuje dyrektorka Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska.
„Monitoring cen detalicznych prowadzony przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP) dowodzi, że w niektórych momentach dwaj kluczowi dla naszego rynku detaliści sprzedają jaja kurze w cenach blisko o 50 procent niższych niż ceny, po których kupują jaja od producentów” – powiedziała PAP Gawrońska. Dodała, że taka polityka cenowa sieci jest korzystna dla konsumentów, ale stwarza wiele problemów dla branży.
Według Zintegrowanego Systemu Rolniczej Informacji Rynkowej MRiRW, w połowie lutego br. ceny sprzedaży jaj klasy M w zakładach pakowania (tj. ceny hurtowe) wynosiły: w przypadku jaj klatkowych – 54,80 zł/100 szt.; ściółkowe kosztowały – 64,27 zł/100 szt; z wolnego wybiegu – 79,43 zł/100 szt; a ekologiczne 91,20 zł/100 szt.
W sklepach, na targowiskach i na rynku hurtowym w Broniszach ceny jaj kształtują się na poziomie w zależności od sposobu ich produkcji – od 0,8-1,4 zł za sztukę. Najtaniej jaja można nabyć w sieciach dyskontowych, gdzie promocyjne ceny są nawet o 30-50 proc. niższe od cen rynkowych, przy czym takie promocje są niemal codziennie np. jedna z sieci proponowała niedawno 10 szt. jaj ściółkowych (M) za mniej niż 3 zł.
Dlaczego producent Ovovita Rzgów, sprzedaje tak tanio jajka dla Lidla? 2,99 zł za 10 jajek pic.twitter.com/O1j4UbuBht
— Edgar Wolność Polska (@EdgarWolnosc) February 19, 2024
Jak zaznaczyła dyrektorka KIPDiP, kluczowym kłopotem producentów jaj, który jest bezpośrednim następstwem tej „wojny cenowej”, jest codzienne mierzenie się z żądaniami innych odbiorców (poza tymi sieciami) o obniżkę cen jaj. Inni klienci bowiem niedowierzają, że tak bardzo można obniżać cenę w sklepie – zaznaczyła dyrektor. Sieci tłumaczą się że „sprzedaż jaj poniżej kosztów zakupu jest ich suwerenną decyzją” – wskazała Gawrońska.
Czym muszą być karmione te kury???😰😑zdajecie sobie sprawę, co jemy kupując tak nieprzyzwoicie tanie jajka…#biedronka pic.twitter.com/kdELfdZ2cV
— Maciek Wiśniewski (@MCWisnie) February 22, 2024
Polscy producenci jaj spotykają się z podejrzeniami konsumentów, którzy sądzą, że tak duże obniżki cen muszą wiązać się z obniżeniem jakości towaru albo z karmieniem kur paszami „podejrzanego pochodzenia lub niepełnowartościowymi”. Wielu kupujących jaja obawia się także, że niskie ceny wynikają z tego, że na naszym rynku sprzedawane są jaja, które sprowadzono do Polski z krajów o niższym standardzie higienicznym i dobrostanowym – tłumaczyła Gawrońska.
„Przyzwyczailiśmy się, że okresowo duże sieci handlowe sprzedają jaja konsumentom poniżej ceny ich hurtowego nabycia. Zwykle jednak dyskonto dla konsumentów wynosiło kilkanaście do dwudziestu procent. Obecnie, kiedy jaja sprzedawane są konsumentom zdecydowanie poniżej ceny ich wytworzenia, cała branża jest więcej niż zaniepokojona” – informuje szefowa Izby.
Dyrektorka KIPDiP podkreśla jednak, że branża produkcji i dystrybucji jaj nie chce się wtrącać w suwerenne decyzje swoich partnerów handlowych. „Jedyne, o co prosimy, to o zachowanie zdrowego rozsądku” – podsumowuje Gawrońska.