Władza się zmieniła, ale problem, jaki Polska ma z dzikami pozostał. Niektórzy wojewodowie znów zdecydowali się na odstrzał, a publicysta Rafał Ziemkiewicz zastanawia się, czy za rządów Donalda Tuska aktywiści i celebryci znów będą protestować, czy może czekają nas „uśmiechnięte wiece poparcia”.
W celu zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa afrykańskiego pomoru świń (tzw. ASF) część wojewodów zdecydowała się na odstrzał dzików.
W sumie zabitych ma zostać ok. 6500 zwierząt w województwach lubuskim, kujawsko-pomorskim i zachodniopomorskim.
Eksperci alarmują, że działania tego typu nie mają raczej szans na zatrzymanie rozprzestrzeniania wirusa i skuteczniejsze byłoby usuwanie z lasów zarażonej padliny.
Gdy podobną decyzję podjęto za rządów Prawa i Sprawiedliwości, to różnej maści celebryci i aktywiści głośno protestowali.
Prawicowy publicysta Rafał Ziemkiewicz zastanawia się, czy tak będzie i tym razem.
„Uśmiechnięci wojewodowie mordują dziki. Czekam na uśmiechnięte manifestacje poparcia dla uśmiechniętych odstrzałów z uśmiechniętą Ostaszewską i innymi uśmiechniętymi na czele” – napisał prawicowiec na swoim koncie w serwisie X.
Uśmiechnięci wojewodowie mordują dziki. Czekam na uśmiechnięte manifestacje poparcia dla uśmiechniętych odstrzałów z uśmiechniętą Ostaszewską i innymi uśmiechniętymi na czelehttps://t.co/ggjdYC9aCw
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) February 6, 2024