Nie milkną echa niedzielnej wypowiedzi Jana Pietrzaka w telewizji Republika. Do słów satyryka w mocnych słowach odniósł się szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
– Mam okrutny żart z tymi imigrantami, że oni liczą na to, że Polacy są przygotowani, bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie. Mamy dużo baraków zbudowanych tu przez Niemców. I tam będziemy (…) tych imigrantów, wpychanych nam nielegalnie przez Niemców, ponieważ nielegalni nie są ci ludzie, którzy uciekają do lepszego świata. Nielegalne są te władze, które ich wpuszczają, czyli nielegalni są Niemcy. Ich hasło witające przybyszów było nielegalne, pozatraktatowe, niezgodne z jakimikolwiek prawami. To jest nielegalna działalność niemiecka. Powinniśmy na to się uczulić w nadchodzącym roku, bo zdaje się, że na głowę zaczynają nam bardzo wchodzić – powiedział satyryk i publicysta Jan Pietrzak.
– No, to rzeczywiście bardzo mocny żart – skomentowała prowadząca Katarzyna Gójska.
Cała wypowiedź Jana Pietrzaka z Republiki dotycząca Niemców, którzy pozostawili nam baraki i dlatego mają chcieć tu zostawiać imigrantów. pic.twitter.com/jyrWyKnVky
— Jakub Augustyn Maciejewski ????? (@Maciejevvski) January 1, 2024
Słowa te wzbudziły powszechne oburzenie – od Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, po ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oraz Muzeum Auschwitz.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Burza po słowach Pietrzaka. Naczelni donosiciele kraju już w akcji. „Tego typu wypowiedzi…” [VIDEO]
- Burza po słowach Pietrzaka. Bodnar „trzyma rękę na pulsie”. Ziemkiewicz: „Dajcie człowieka, podstawa prawna się znajdzie” [VIDEO]
- Burza po słowach Pietrzaka. Muzeum Auschwitz grzmi o „moralnym oraz intelektualnym zepsuciu” [VIDEO]
Teraz odniósł się do nich także Pałac Prezydencki. – Prezydentowi się te słowa nie podobały. Był nimi oburzony – stwierdził w Republice szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek.
– Są w Polsce tematy i sprawy, których nie wolno wykorzystywać. Dla mnie to była bezdennie głupia wypowiedź. Ja się na nią nie godzę i gdybym spotkał Jana Pietrzaka, to bym mu to powiedział – grzmiał.
Przy okazji jednak oberwało się także Adamowi Bodnarowi. – Jeśli minister sprawiedliwości zajmuje się wypowiedzią publicysty i satyryka, to ja się zaczynam zastanawiać, czy jemu chodzi o tego publicystę i satyryka, czy jemu chodzi o gigantyczny sukces TV Republika i o to, że to ona staje się telewizją, która jest oglądana – ocenił Mastalerek.
– Tu chodzi o Telewizję Republika, że odniosła sukces. Chodzi o to, żeby ją obrzydzić ludziom i że wstyd tutaj przyjść, bo padają takie słowa – stwierdził.
Burza po słowach Pietrzaka. Korwin-Mikke: Dziwna wypowiedź. Do tej pory…