Strona głównaOpinieMiller krótko: "Lepiej być ruską onucą niż banderowskim pampersem"

Miller krótko: „Lepiej być ruską onucą niż banderowskim pampersem”

-

- Reklama -

Były premier Leszek Miller w rozmowie z Piotrem Szlachtowiczem ocenił, że władze warszawskie nie przygotowują Polski na żaden inny scenariusz niż tylko zwycięstwo Ukrainy. Ocenił, że za tę krótkowzroczność przyjdzie nam zapłacić.

Problem polega na tym, że w naszej polityce nasi rządzący, nasi opozycjoniści, nasi analitycy nigdy poważnie nie postawili pytania: a co będzie jak Ukraina przegra tę wojnę? Zawsze prezentowaliśmy pewność, że klęska Rosji to jest tylko kwestia czasu i nic więcej wskazał Miller.

– Tymczasem inteligentni ludzie zawsze stawiają różne pytania i analizują różne warianty i starają się szukać form dostosowania do tych różnych wariantów – dodał.

My nawet dzisiaj chyba jeszcze, my, czyli nie Pan i nie ja, ale my, czyli rząd, jakieś ośrodki władzy nie analizują odpowiedzi na pytanie, co się stanie jak Amerykanie po prostu wymuszą ten pokój (na Ukrainie – przyp. red.) i on tam zapanuje – i co wtedy? – powiedział.

– Zapłacimy za krótkowzroczność i za lenistwo intelektualne i takie przekonanie, że sytuacja jest zerojedynkowa i każdy, kto domaga się, żeby nie była zerojedynkowa, tylko żeby również badać różne warianty, a nie tylko podbijać bębenek za jednym z tych wariantów, czyli Ukraina wygra, no to jest ruska onuca itd. Nawiasem mówiąc, ja uważam, że lepiej być ruską onucą niż banderowskim pampersem –
skwitował Leszek Miller.

Źródło:DoRzeczy

Najnowsze