Poseł Konfederacji Wolność i Niepodległość Przemysław Wipler stanął w obronie prezydenta Karola Nawrockiego po podpisaniu ustawy podwyższającej podatek CIT dla banków z 19 proc. do 30 proc. w 2026 roku. Co ciekawe, jeszcze miesiąc temu całkiem inaczej wypowiadał się w tym temacie.
Decyzja głowy państwa wywołała zarzuty o złamanie tzw. deklaracji toruńskiej. To dokument podpisany przez Nawrockiego w maju 2025 roku – pomiędzy pierwszą, a drugą turą wyborów prezydenckich – na spotkaniu u Sławomira Mentzena.
„Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi Polakom istniejące podatki, składki i opłaty lub wprowadza nowe obciążenia fiskalne dla Polaków” – brzmiał jeden z punktów deklaracji, którą podpisał Nawrocki.
Zdaniem wielu to oczywiste złamanie danej umowy. Innego zdania jest poseł Wipler, który w mediach społecznościowych zaczął bronić prezydenta Nawrockiego.
„Czytam w różnych miejscach, że »Prezydent po 189 dniach złamał obietnicę złożoną Mentzenowi i Polakom, że nie podniesie podatków!«. To oczywista nieprawda!” – napisał. Po zacytowaniu punktu deklaracji dodał: „To oznacza osoby fizyczne, nie korporacje. Więc nie dotyczy CIT dla banków. Chociaż pośrednio odczują to różne grupy interesariuszy, działania prezydenta są zgodne z Deklaracją Toruńską Sławomira Mentzena”.
Czytam w różnych miejscach, że „Prezydent po 189 dniach złamał obietnicę złożoną Mentzenowi i Polakom, że nie podniesie podatków!” To oczywista nieprawda!
W deklaracji toruńskiej możemy przeczytać dokładne brzmienie punktu pierwszego: „Nie podpiszę żadnej ustawy, która podnosi…
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) November 28, 2025
Warto przypomnieć, że Wipler inaczej śpiewał jeszcze w październiku, gdy w Sejmie debatowano nad ustawą.
– Konfederacja jest przeciwna wprowadzaniu nowych podatków i podnoszeniu podatków. Co więcej, pamiętamy, że pan prezydent Karol Nawrocki w deklaracji toruńskiej podczas rozmowy ze Sławomirem Mentzenem w kluczowym momencie między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich obiecał, że nie poprze żadnych nowych podatków, nie podpisze żadnych projektów ustaw wprowadzających bądź podnoszących nowe podatki – grzmiał wówczas z mównicy sejmowej.
– My jako Konfederacja zagłosujemy przeciw podniesieniu tego podatku, przeciw wprowadzeniu większych obciążeń instytucji finansowych. Chodzi o to, że instytucje koszty nowych podatków przerzucają na swoich klientów, a skutek tego jest taki, że Polacy płacą w chwili obecnej największe odsetki w Unii Europejskiej od swoich kredytów i od usług bankowo-finansowych – dodał Wipler.
Jak swój zwrot tłumaczy teraz Wipler? „Mówiłem wczoraj u Moniki Olejnik w 'Kropce nad i’ na bieżąco o tym, że to zła decyzja. Ale to co innego niż wprost niezgodność z deklaracją Toruńską. A po tej właśnie mojej wypowiedzi w sejmie zwrócono mi uwagę, że sprawa nie jest taka prosta jak się wielu w tym wcześniej i mnie samemu się wydawała” – taką narracją posługuje się teraz poseł.
Nie jest ok. Mówiłem wczoraj u Moniki Olejnik w „Kropce nad i” na bieżąco o tym, że to zła decyzja Ale to co innego niż wprost niezgodność z deklaracją Toruńską. A po tej właśnie mojej wypowiedzi w sejmie zwrócono mi uwagę, że sprawa nie jest taka prosta jak się wielu w tym…
— Przemysław Wipler (@Wipler1978) November 28, 2025

