Szwedzka „aktywistka klimatyczna”, ale też około trzydziestu aktywistów Extinction Rebellion zafarbowało Wielki Kanał w Wenecji na zielono przy okazji szczytu COP30. Zostali ukarani grzywnami w wysokości 150 euro, ale też otrzymali tymczasowy zakaz wstępu do miasta.
Do tego aktu wandalizmu doszło w sobotę 22 listopada. Turyści pływający po Canal Grande nie mogli nie zauważyć niezwykłego odcienia wód Wenecji w sobotni poranek, co stało się zaledwie kilka godzin przed zakończeniem konferencji klimatycznej COP30.
Konferencja została uznana „za rozczarowującą”, więc aktywiści zemścili się na wodach kanału. Greta Thunberg i 37 aktywistów Extinction Rebellion wlało zieloną farbę do słynnego kanału w ramach akcji „Stop Ekobójstwu”. Grupa rozwinęła również transparent na moście Rialto i zorganizowała pochód aktywistów ubranych na czerwono.
Według włoskich władz, operacja przeprowadzona z użyciem fluoresceiny, barwnika przedstawianego przez aktywistów jako „ całkowicie nieszkodliwy”, nie spowodowała specjalnych szkód środowiskowych. Aktywiści zostali ukarani jedynie grzywną w wysokości 150 euro i 48-godzinnym zakazem wstępu do miasta.
Greta Thunberg została na krótko zatrzymana przez lokalną policję, ale tylko w celu wylegitymowania. Pobłażliwe traktowanie chuliganów, którym wydaje się mają szczytny cel, a ten uświęca wszystkie ich działania, z pewnością nie zatrzyma ich działań.
Skrajnie grupa klimatystów przeprowadziła jednocześnie podobne akcje w dziesięciu innych włoskich miastach, barwiąc rzeki, kanały i fontanny w Turynie, Bolonii, Rzymie, Genui, Padwie i Tarencie. Według oświadczenia Extinction Rebellion, strategia ta miała na celu „podniesienie świadomości na temat ogromnych skutków załamania klimatu” oraz krytykę międzynarodowych negocjacji, które okazują się „niezdolne do zainicjowania stopniowego wycofywania paliw kopalnych” .
Na konferencji COP30, wzmianka o harmonogramie wycofywania paliw kopalnych zniknęła z ostatecznego tekstu pod presją państw wydobywających ropę naftową, w tym Arabii Saudyjskiej. Przyjęta deklaracja ogranicza się do zachęcenia krajów do „dobrowolnego przyspieszenia działań na rzecz klimatu”.
Akcja w Wenecji nie została dobrze przyjęta w mieście. Luca Zaia, prezydent regionu Veneto, potępił go jako „gest lekceważenia narażonego na niebezpieczeństwa” miasta i dodał, że „dewastowanie naszego dziedzictwa nie jest sposobem na obronę środowiska”. Jego zdaniem, cała ta akcja miała na celu bardziej przyciągnięcie uwagi mediów niż wywołanie rzeczywistego alarmu ekologicznego.
Thunberg nie daje o sobie zapomnieć. Kilka tygodni temu została zatrzymana na pięć dni przez władze Izraela po tym, jak wraz z kilkuset innymi aktywistami próbowała przemycić pomoc humanitarną do Strefy Gazy. W odwecie oskarżała Izrael o złe traktowanie, czemu Jerozolima kategorycznie zaprzecza.

