Na drodze ekspresowej S3 w woj. lubuskim doszło do tragicznej w skutkach sytuacji. Policjanci próbowali obezwładnić pijanego kierowcę ciężarówki. Kierowca był cudzoziemcem. Podczas próby zatrzymania pojazd ruszył, zabijając kierowcę i raniąc policjanta.
W sobotę po godz. 19 policja otrzymała zgłoszenie. Na drodze S3 ciężarówka poruszała się zygzakiem.
Zgłaszający zaznaczyli, że kierowca może być pijany. Na miejsce wysłano funkcjonariuszy z KPP w Międzyrzeczu. Zauważyli ciężarówkę z niesprawnym oświetleniem. Postanowili podjąć interwencję.
Policjanci podjęli działania mające na celu zatrzymać ciężarówkę.
„Pojazd został namierzony na węźle Międzyrzecz Zachód. Pomimo wydawania kierującemu wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania, ten nie reagował i kontynuował jazdę. Dodatkowo pojazd miał uszkodzoną tylną belkę oświetleniową” – poinformowała policja w mediach społecznościowych.
„Funkcjonariusze prowadzili pościg, a na węźle Skwierzyna Południe do działań dołączył kolejny patrol, który wyprzedził ciężarówkę. Policjanci, działając wspólnie, podjęli próbę bezpiecznego wyhamowania ściganego pojazdu, co okazało się skuteczne i doprowadziło do zatrzymania” – czytamy.
Kierowca, którym był obywatel Węgier, nie wykonywał poleceń policjantów. Ci siłowo usunęli go z kabiny.
„Podczas interwencji ciężarówka potrąciła funkcjonariusza oraz jej kierowcę. W wyniku potrącenia mężczyzna zmarł na miejscu, a policjant doznał obrażeń nogi” – czytamy w relacji policji.
Mateusz Sławek z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim przekazał portalowi o2.pl, że kierowca szarpał się z policjantem. Mężczyźni wypadli z pojazdu, a ciężarówka ruszyła.
„Pojazd przejechał po kierowcy i policjancie. Właściciel ciężarówki zmarł na miejscu. Z informacji o2.pl wynika, że to obywatel Węgier. Interweniujący policjant trafił do szpitala” – poinformowała redakcja.
Alicja Kowalczyk, oficer prasowa KPP w Międzyrzeczu przekazała, że „życiu i zdrowiu interweniującego funkcjonariusza policji nic nie zagraża” i obecnie jest już w domu.
Nie wiadomo na pewno, dlaczego ciężarówka ruszyła. Według wcześniejszych doniesień medialnych i „na zdrowy rozum” powodem był niezaciągnięty hamulec ręczny. Szczegóły jednak będzie ustalać prokuratura.

