To koniec pewnej epoki. Zygmunt Solorz został oficjalnie wykreślony z Krajowego Rejestru Sądowego jako przewodniczący rady nadzorczej Telewizji Polsat. W wyniku zażartego sporu o sukcesję twórca medialnego giganta traci bezpośredni wpływ na swoje najważniejsze spółki.
Jak podaje portal wirtualnemedia.pl, zmiana w KRS stała się faktem 20 listopada. Miejsce Zygmunta Solorza w radzie nadzorczej Telewizji Polsat zajął radca prawny Daniel Kaczorowski. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej.
Identyczne roszady przeprowadzono w innych kluczowych podmiotach grupy: Cyfrowym Polsacie, Polkomtelu (operator sieci Plus) oraz Netii. Stanowisko stracił również wieloletni prezes Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu, Mirosław Błaszczyk, którego zastąpił Andrzej Abramczuk.
Decyzja o odsunięciu miliardera od władzy zapadła jeszcze w lipcu. Podjęła ją TiVi Foundation z siedzibą w Liechtensteinie, która kontroluje większościowy pakiet akcji imperium. Fundacją zarządza obecnie kurator wyznaczony przez sąd. W oficjalnym komunikacie rada fundacji tłumaczyła, że zmiany są niezbędne do „usprawnienia nadzoru” i ochrony majątku.
Utrata kontroli przez Solorza to efekt trwającego od ponad roku, brutalnego sporu rodzinnego. Miliarder pierwotnie planował przekazać władzę dzieciom, ale potem zmienił zdanie, z czym nie do końca pogodzili się potomkowie. Ostatecznie, w wyniku prawnych batalii o kontrolę nad zagranicznymi fundacjami, to on został pozbawiony bezpośredniego wpływu na koncern, który budował przez dekady.

