Strona głównaWiadomościPolitykaNie wyłączyli mikrofonu na komisji ds. Pegasusa. Cała Polska słyszała TYCH "ekspertów":...

Nie wyłączyli mikrofonu na komisji ds. Pegasusa. Cała Polska słyszała TYCH „ekspertów”: „Nie rozumiemy, o co pytamy” [VIDEO]

-

- Reklama -

Podczas komisji ds. Pegasusa w Sejmie doszło do wpadki. Przez niewyłączony mikrofon cała Polska usłyszała, że komisja nie ma pojęcia, co robi.

Tzw. wybrańcy narodu – czyli partyjne szychy z wysokimi miejscami na listach wyborczych partii – znani są z niekompetencji. A historia pt. „niewyłączony mikrofon” to nie pierwszyzna. Czy osoby mające problem z wciśnięciem przycisku wyłączającego mikrofon powinny tworzyć prawo i podejmować decyzje dotyczące nas wszystkich – to sprawa na inny tekst.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Natomiast tym razem „popisali się” członkowie komisji ds. Pegasusa. Z powodu niewyłączenia mikrofonu cała Polska usłyszała przyznanie się do niekompetencji.

Sytuacja miała miejsce we wtorek. Pytania świadkom zadawał poseł Zembaczyński.

- Prośba o wsparcie -

Próbował ustalić, w jaki sposób żydowska firma NSO Group z branży cyberwywiadu, znana głównie z Pegasusa, odłączyła CBA dostęp do programu.

Wówczas wiceprzewodnicząca komisji Joanna Kluzik-Rostkowska zwróciła się do siedzącej obok szefowej komisji Magdaleny Sroki.

– Ja już tego nie chcę, bo przecież my tego nie rozumiemy, o co my pytamy – powiedziała wiceprzewodnicząca komisji Joanna Kluzik-Rostkowska.

Nagranie stało się popularne w sieci i wywołało słuszną falę drwin i krytyki. Sama Kluzik-Rostkowska przekonywała później, że jej słowa były wyrwane z kontekstu i dotyczyły skomplikowanego, technicznego wątku.

Najnowsze