Strona głównaWiadomościPolskaPolicja ściga uczestników Marszu Niepodległości z urzędu. Antify nie. Czeka na oficjalne...

Policja ściga uczestników Marszu Niepodległości z urzędu. Antify nie. Czeka na oficjalne zawiadomienie

-

- Reklama -

Wiele wskazuje na to, że dla policji są równi i równiejsi. Uczestników Marszu Niepodległości ściga się z urzędu za byle co. Z kolei skrajnie lewicowi aktywiści, którzy wrzucili świecę dymną na teren konsulatu USA, mogą czuć się bezpiecznie. W ich przypadku policja nagle staje się bezradna i czeka na oficjalne zawiadomienie.

Przypomnijmy, że policja postanowiła ścigać tych uczestników Marszu Niepodległości, którzy odpalili race. Powołuje się na zakaz odpalania środków pirotechnicznych podczas Marszu Niepodległości, który wprowadził wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski.

- Reklama -XVII Konferencja Prawicy Wolnościowej

Od początku oczywistym było, że zakaz ten nie będzie respektowany. Prezydent Warszawy od razu zapowiedział, że policja będzie wyciągać konsekwencje wobec osób, które race odpaliły. I tak też się dzieje.

„W trakcie czynności zabezpieczono wizerunki dotychczas nieustalonych uczestników Marszu Niepodległości, którzy 11 listopada 2025 roku naruszyli obowiązujące w tym dniu przepisy porządkowe o zachowaniu się w miejscach publicznych tj. posiadanie, przemieszczanie i używanie wyrobów pirotechnicznych. W związku z powyższym, policjanci zwracają się z prośbą o pomoc w identyfikacji osób przedstawionych na załączonych fotografiach” – czytamy w komunikacie policji.

- Prośba o wsparcie -

Policja opublikowała nawet wizerunki sześciu osób trzymających race w nadziei, że ktoś doniesie i pomoże ich zidentyfikować. Cała akcja z publikowaniem zdjęć jest, nawiasem mówiąc, wątpliwa prawnie. Adwokat Bartosz Lewandowski zwraca uwagę, że policja nie powinna publikować wizerunku osób, które być może popełniły jedynie wykroczenie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Policja ściga ludzi odpalających race na Marszu Niepodległości. Opublikowała ich wizerunki. „Ośmieszacie mundur”

Tymczasem w dniu Święta Niepodległości odbywał się także spęd lewicy pod nazwą Marsz Antyfaszystowski. Jego uczestnicy wrzucili świecę dymną na teren konsulatu USA. Jak się okazuje, w tym przypadku policja nie zamierza ścigać z urzędu.

Nic nikomu się nie stało, więc wszystko zależy czy wpłynie do nas wniosek o ściganie tej osoby. Na razie nie otrzymaliśmy go – tłumaczy rzecznik policji.

Sprawę „podwójnych standardów” skomentował Bartosz Malewski, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

„Hej, polska policjo, wyjaśnijcie proszę, bo czegoś tu nie rozumiem. Publikujecie wizerunki osób, które odpalały race na Marszu Niepodległości, wzywacie ludzi na przesłuchania za posiadanie rac nawet poza terenem zgromadzenia, chcecie uchylać immunitet Sławomirowi Mentzenowi, a żeby pociągnąć do odpowiedzialności antifiarza, który rzuca racą na teren konsulatu USA, potrzebujecie wniosku o ściganie? Od kiedy potrzebujecie wniosku o ściganie za wykroczenie z art. 52 § 1 KW, które ścigane jest z urzędu? I kto w takim razie złożył wnioski o ściganie uczestników Marszu Niepodległości? Jakieś sensowne wyjaśnienie?” – pyta Malewski.

Bartosz Malewski, twitter/X.

Najnowsze