Pogotowie gazowe i strażacy w poniedziałek od godzin rannych prowadzą działania przy ulicy Komandosów na osiedlu Podwawelskim w Krakowie, gdzie – z powodu rozszczelnienia gazociągu – doszło do pożaru, a słup ognia jest widoczny na wysokość około 20 metrów. Nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu jest 24 policjantów oraz 25 strażaków z sześciu zastępów straży pożarnej.
Jak poinformował rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa Paweł Wiszniewski, pogotowie gazowe pracuje nad zapewnieniem zastępczego zasilania dla pobliskich osiedli.
„Zamknięcie zasuwy” (kurka do gazociągu – przyp. red.) – powiedział rzecznik – które spowoduje odcięcie dopływu gazu do miejsca, w którym występuje pożar, nastąpi wtedy, kiedy zasilanie zastępcze będzie zapewnione. – Na pobliskiej stacji będziemy dostarczać paliwo ze źródeł innych – powiedział Wiszniewski.
– W miejscu, gdzie jest pożar, nie ma bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia, także dla osób w pobliżu – podkreślił.
Małopolska policja przekazała, że w wyniku zdarzenia nie ma osób poszkodowanych.
Do rozszczelnienia i pożaru gazociągu doszło ok. godz. 4 na terenie ogródków działkowych. W bezpośrednim sąsiedztwie brak jest zabudowań mieszkalnych. Spaleniu uległ drewniany pustostan.
Według straży pożarnej, działania na miejscu mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
– Rozszczelniona jest instalacja gazowa średniego ciśnienia. Słup ognia cały czas widać na wysokość ok. 20 metrów – powiedział w poniedziałek rzecznik prasowy małopolskiej PSP Hubert Ciepły.
Jak podkreślił, główne działania prowadzą służby gazowe. Straż pożarna – zabezpieczyła miejsce, wyznaczyła strefy zagrożenia i rozstawiła kurtyny wodne, monitoruje stężenie gazu na obrzeżach strefy zagrożenia.

