Janusz Korwin-Mikke skomentował ostatnie wydarzenia z wojny izraelsko-palestyńskiej w Ziemi Świętej. Polityk uważa, że „chyba Izrael czeka okropny koniec”.
W izraelskim bombardowaniu obozu dla palestyńskich uchodźców Dżabalija w Strefie Gazy zginęło 90 osób – poinformowała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na władze Autonomii Palestyńskiej.
Informację tę przekazał rzecznik palestyńskiego ministerstwa zdrowia. W sieci opublikowano nagrania, które są jednak zbyt drastyczne, by udostępniać je dalej. Widać na nich Palestyńczyków, przekopujących się za pomocą gołych rąk przez gruzy w poszukiwaniu ocalałych.
To nie pierwszy przypadek ostrzału tego obozu dla uchodźców. 23 listopada media informowały, że wskutek ostrzałów szkoły ONZ zginęło tam 27 osób. 6 grudnia również w Dżabalii zginęły co najmniej 22 osoby.
Po jednym z ataków, który miał miejsce w ciągu ostatniego miesiąca, biuro ONZ stwierdziło, iż ma obawy, że ataki są „nieproporcjonalne” i „mogą stanowić zbrodnie wojenne”.
Korwin-Mikke: Chyba Izrael czeka okropny koniec
Na profilu portalu X (dawniej Twitter) Janusz Korwin-Mikkego pojawił się wpis dotyczący wojny w Ziemi Świętej.
„Izrael uważa, że ma prawo zabić dziesięciu niewinnych cywili, byle zabić jednego terrorystę. Różnica jest taka, że hitlerowcy uważali, że maja prawo zabić dziesięciu niewinnych cywili, by nie zginął jeden Niemiec. Chyba Izrael czeka okropny koniec, bo Arabowie mają ropę na broń” – napisał założyciel Najwyższego Czasu!.
Izrael uważa, że ma prawo zabić dziesięciu niewinnych cywili, byle zabić jednego terrorystę. Różnica jest taka, że hitlerowcy uważali, że maja prawo zabić dziesięciu niewinnych cywili, by nie zginął jeden Niemiec. Chyba Izrael czeka okropny koniec, bo Arabowie mają ropę na broń.
— Janusz Korwin-Mikke (@JkmMikke) December 17, 2023