Krzysztof Bosak oskarżył rząd Donalda Tuska o „potworny nieprofesjonalizm” w związku z nagłym zamknięciem granicy z Białorusią. Decyzja ta, według polityka, doprowadziła do uwięzienia po stronie białoruskiej setek polskich ciężarówek i naraziła przedsiębiorców na ogromne straty finansowe oraz niebezpieczeństwo.
W swoim wystąpieniu jeden z liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość podkreślił, że problemy branży transportowej nie są nowe, ale ostatnie działania rządu stanowiły bezpośrednie uderzenie w jej fundamenty.
– Pamiętacie, protestowaliśmy w obronie przewoźników, protestowaliśmy z przewoźnikami, kiedy rządził PiS (…). Zmienił się rząd z PiS-u na Platformę, mamy dalej to samo – rozpoczął polityk.
Nagła decyzja i jej konsekwencje
Głównym zarzutem wysuniętym przez Bosaka był brak odpowiedniego okresu przejściowego przed zamknięciem granicy polsko-białoruskiej. Jak relacjonował, decyzję ogłoszono „zaledwie dwa dni i to niepełne dwie doby przed tym, jak została ta granica zamknięta”. Taki pośpiech miał dramatyczne skutki dla polskich firm.
– Po stronie białoruskiej zostało bardzo wiele ciężarówek zarejestrowanych na firmy w Polsce. Kierowcy części z nich to Polacy. To jest wystawianie piłki rosyjskim i białoruskim służbom, zrobienie zakładników z polskich przewoźników, z polskich biznesmenów, z polskich kierowców. To się nie powinno nigdy zdarzyć – grzmiał Bosak.
Polityk zarzucił rządzącym całkowitą bierność i brak komunikacji z poszkodowanymi przedsiębiorcami. – Była odmowa komunikowania się z nimi przez rząd, brak spotkań – ujawnił, dodając, że przewoźnicy byli gotowi do rozpoczęcia protestów w Warszawie.
Interwencja Konfederacji i postawa rządu
Według relacji Bosaka, w sprawę zaangażowali się posłowie Konfederacji. Poseł Witold Tumanowicz wraz z Rafałem Meklerem, liderem środowiska przewoźników, udali się z interwencją do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Spotkanie miało zakończyć się symbolicznym pytaniem jednego z wiceministrów: – To co panowie, oczekujecie, że ja będę te ciężarówki liczył?
Bosak skwitował to krótko: – Tak, tego oczekujemy.
W kolejnych dniach politycy Konfederacji kontynuowali działania, interweniując m.in. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. – Chcieli nas załatwić w ten sposób, że podpiszą, że przyjęli papiery i do widzenia. Zażądaliśmy spotkania z ludźmi od bezpieczeństwa – opisywał Bosak.
Podkreślił, że był zszokowany brakiem zainteresowania ze strony innych sił politycznych. – Szczerze powiedziawszy, trochę mnie to szokuje, że tylko my, że nikt inny z polityki z tymi ludźmi nie rozmawiał – dodał.
Straty finansowe i zmiana decyzji
Bosak zwrócił również uwagę na wymiar ekonomiczny kryzysu, który dotknął branżę już wcześniej osłabioną przez unijne regulacje i konkurencję ze wschodu. – Przypomnę, że każda stojąca na parkingu na Białorusi naczepa, to naczepa, która nie pracuje. To są setki euro dziennie strat – wyliczał.
Ostatecznie rząd wycofał się ze swojej decyzji i ogłosił ponowne otwarcie przejść granicznych. Oficjalnym powodem wcześniejszego zamknięcia miały być manewry wojskowe „Zapad” i wzrost zagrożenia w regionie. Bosak odniósł się do tego sceptycznie.
– Nie będę wchodził w tej chwili w przypisywanie zasług, natomiast jedno jest bezsprzeczne. Walczyliśmy o tych ludzi, którzy zostali zostawieni sami sobie w niepewności, w sposób absolutnie nieprofesjonalny – zaznaczył.
Zaapelował o zmianę postawy aparatu państwowego wobec obywateli i przedsiębiorców. – Liczę jako polityk, że dożyjemy dnia, w którym państwo polskie i jego urzędnicy będą rozumieli, że ich interesem, ich obowiązkiem jest reprezentowanie interesu Polaków i w kraju, i za granicą (…). Nie bardzo rozumiem, po co ludzie, którzy nie chcą działać w interesie Polaków, polskich przedsiębiorców, polskich pracowników, po co oni są w ogóle w rządzie – podsumował Bosak.
Jak wyglądało zamknięcie granicy polsko-białoruskiej❓Rząd odwrócił się plecami do własnych przewoźników❗️
📣Wicemarszałek @krzysztofbosak z obszernym komentarzem dotyczącym całej sytuacji, od niespodziewanego zamknięcia przejść granicznych, przez apele przewoźników, interwencję… pic.twitter.com/rv5TUEhaEO
— Ruch Narodowy (@RuchNarodowy) September 29, 2025