– Politycy mogliby się wiele nauczyć od kibiców pielgrzymujących na Jasną Górę. Chociażby tego, że możemy się nie zgadzać, ale istnieją wartości ważne dla wszystkich Polaków, obojętnie po której stronie sporu politycznego stoją – powiedział PAP kapelan prezydenta Nawrockiego, ks. Jarosław Wąsowicz.
Zapytany przez PAP, dlaczego zdecydował się objąć opieką duszpasterską kibiców, ks. Wąsowicz zaznaczył, że sam jest kibicem, dlatego kapłańska posługa w tym środowisku była dla niego naturalna.
Przypomniał, że od wielu lat współorganizuje ogólnopolską pielgrzymkę kibiców na Jasną Górę, której pomysłodawcą był zmarły w 2005 r. kibic Lechii Gdańsk Tadeusz Duffek.
– Początkowo pielgrzymki gromadziły 200-300 kibiców, teraz co roku przyjeżdżają ich tysiące. To jest fenomen w skali świata, ponieważ środowisko kibiców jest kojarzone z różnymi sprawami, ale na pewno nie z religijnością – ocenił.
Zapytany o zachowania, z którymi kojarzeni są kibice – m.in. bójki na stadionach i tzw. ustawki – ks. Wąsowicz przyznał, że widzi wśród kibiców „i dobro, i zło”.
– Faktem jest rywalizacja między klubami, która nieraz przyjmuje drastyczne formy. Zachowania przemocowe to jest jakaś ciemna strona sportu w ogóle, nie tylko świata kibicowskiego. Od czasów starożytnych były bójki na stadionach i chyba nie da się ich całkiem wyeliminować – ocenił.
Zdaniem duchownego krzywdzące jest, że „nikt nie dostrzega dobrej strony tego środowiska”, a w mediach o kibicach mówi się jedynie w kontekście bójek, nigdy w kontekście akcji patriotycznych i charytatywnych, w które się angażują. Zaznaczył, że sam stara się propagować w środowisku kibicowskim pozytywne inicjatywy, takie jak wspomniana pielgrzymka na Jasną Górę, która gromadzi kibiców wokół wspólnych wartości.
– To jest niezwykłe doświadczenie, z którego wiele mogliby się nauczyć chociażby politycy. Bo można się nie zgadzać, ale powinny być pewne wartości i wyzwania ważne dla wszystkich Polaków, obojętnie po której stronie sporu politycznego stoją – ocenił.
Dodał, że pierwszym momentem, kiedy kibice zwaśnionych klubów podali sobie ręce, była śmierć papieża Jana Pawła II.
– Wtedy okazało się, że są wydarzenia, które są w stanie nas zjednoczyć – podkreślił.
Według kapelana prezydenta środowisko kibiców zmieniło się na przestrzeni lat.
– Po smutnym okresie lat 90., kiedy ludzie byli biedni, nie mieli perspektyw i cała ta frustracja znajdowała ujście w zachowaniach chuligańskich, na początku XXI wieku wyraźnie widać wśród kibiców zwrot ku postawom patriotycznym – twierdził.
Przypomniał, że kibice Legii przygotowują oprawy meczów związane z upamiętnianiem powstania warszawskiego, przywożą powstańców na uroczystości, organizują się, by ich wspierać w ciągu roku.
W Poznaniu kibice upamiętniają powstańców wielkopolskich i bohaterów Poznańskiego Czerwca. W Gdańsku – bohaterów Solidarności, we Wrocławiu – żołnierzy niezłomnych.
Dodał, że jedną z inicjatyw charytatywnych środowiska kibiców jest także akcja pomocy dzieciom polskim na Litwie, Białorusi i Ukrainie pod hasłem Jeden Naród Ponad Granicami.
Zapytany o jego nowe obowiązki ks. Wąsowicz wyjaśnił, że kapelan prezydenta robi to, co każdy ksiądz: Sprawuje sakramenty święte. Poinformował, że codziennie odprawia Mszę świętą dla pracowników Kancelarii Prezydenta RP i stara się uczestniczyć w ważniejszych wydarzeniach religijnych, w których biorą udział prezydent i pierwsza dama.
Zaznaczył, że prezydent pozwolił mu kontynuować dotychczasowe zaangażowania związane z pracą z młodzieżą i z pracą naukową. Przypomniał, że od lat organizuje obozy dla polskich dzieci z Kresów Wschodnich.
Jako historyk zajmuje się badaniami związanymi z najnowszą historią Polski, m.in. martyrologią Polaków w czasie II wojny światowej, antykomunistycznym podziemiem, dziejami Kościoła w tym okresie i w czasach komunistycznych.
Dodał, że zamierza kontynuować także swoje zaangażowanie w akcję upamiętnienia sanitariuszki 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej Danuty Siedzikówny pod hasłem „Serce dla Inki”.
– Te wszystkie inicjatywy związane z upamiętnianiem polskich bohaterów są dla mnie szczególnie ważne. Uważam, że historia uczy życia. Te wszystkie trudne doświadczenia, które się w naszej polskiej historii wydarzyły, pokazują, że zawsze wtedy, kiedy byliśmy wierni wartościom wypływającym z Ewangelii, potrafiliśmy się zjednoczyć. I pomimo wojen, pomimo masowej eksterminacji, potrafiliśmy wywalczyć niepodległość. Myślę, że tego warto uczyć dzisiaj polską młodzież – podkreślił.
Zdaniem duchownego popularność akcji „Serce dla Inki” przeczy tezie, że dzisiejsza młodzież nie jest zainteresowana historią.
– Historia młodej dziewczyny, która nie miała nawet 18 lat, kiedy została rozstrzelana, naprawdę porywa młodych – ocenił.
Według ks. Wąsowicza „wierność jest wartością, która dzisiaj została przez świat najbardziej zdewaluowana”.
– Wszyscy wokół mówią: „Ważne jest tylko to, żeby było wygodnie”. Na tym tle wierność jawi się jako wyzwanie. Dlatego warto promować te postaci, którym udało się wierności dochować – takie jak Danuta Siedzikówna czy abp Antoni Baraniak (…). Uważam, że to może uratować młode pokolenie – stwierdził.