W sobotę na Alejach Jerozolimskich doszło do poważnego zdarzenia. Zaczęło się od pożaru elektrycznego wózka inwalidzkiego.
Wózek inwalidzki stanął w ogniu przed godz. 14 w Warszawie. Przyczyną pożaru było najpewniej zwarcie w baterii napędowej.
„Do zdarzenia doprowadził pożar wózka inwalidzkiego na baterie, który miał miejsce na poboczu” – poinformował profil Bandyci drogowi na Facebooku.
Administrator opisuje, że kobieta prowadząca forda „zagapiona na pożar, gwałtownie zahamowała”.
„Jadący za nią SUV zdążył się zatrzymać, ale kierowca kolejnego pojazdu, również rozproszony widokiem ognia, uderzył w jego tył” – czytamy w opisie nagrania.
„Kobieta z Forda, która zapoczątkowała całe zdarzenie, odjechała z miejsca kolizji” – poinformowano.
Nagranie wykonała osoba jadąca pasem z przeciwnej strony jezdni. Widać, że osoby w pobliżu oraz część kierowców zatrzymujących się przy ogniu próbują gasić płonący elektryczny wózek inwalidzki.
Wózkiem poruszał się 60-letni mężczyzna.
– Na miejscu zdarzenia zastano spalony wózek elektryczny. Jedna osoba korzystająca z tego wózka była lekka poparzona. Miała rany pleców i ręki. Została zabrana do szpitala. Podano jeden prąd wody, wózek sprawdzono kamerą termowizyjną – powiedział „Super Expressowi” mł. bryg. Kacper Papis.