W poniedziałek w okolicach miejscowości Czeremcha na Podlasiu doszło do incydentu, w wyniku którego ranny został polski żołnierz. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało komunikat. Wynika z niego, że do obrażeń doszło, gdy wojskowy udaremniał „nielegalne przekroczenie granicy przez grupę agresywnych migrantów”.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek ok. godz. 20.00. Jak czytamy w „komunikacie dotyczącym incydentu w operacji Bezpieczne Podlasie”, stało się to podczas „udaremniania nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę agresywnych migrantów”.
„Podczas użycia środków przymusu bezpośredniego (żołnierz – przyp. red.) doznał urazu lewej ręki” – napisano.
Wojskowy trafił do szpitala w Białymstoku. Jego stan jest stabilny, nie ma zagrożenia życia.
Jak podano, czynności wyjaśniające na miejscu zdarzenia prowadzi Żandarmeria Wojskowa.
❗️Komunikat dotyczący incydentu w operacji Bezpieczne Podlasie.
25 sierpnia 2025 r. około godziny 20.00 w pobliżu miejscowości Czeremcha w trakcie udaremniania nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę agresywnych migrantów żołnierz Zgrupowania Zadaniowego Podlasie odniósł… pic.twitter.com/K6cRoIkuYE
— Dowództwo Operacyjne RSZ (@DowOperSZ) August 26, 2025
Dalsze informacje o incydencie przekazała PAP ppłk Magdalena Kościńska z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak podała, w ręku żołnierza wybuchł granat hukowo-błyskowy.
– W trakcie udaremniania nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę agresywnych migrantów żołnierz Zgrupowania Zadaniowego Podlasie odniósł obrażenia. Podczas użycia środków przymusu bezpośredniego wybuchł granat hukowo-błyskowy i żołnierz doznał urazu lewej ręki – powiedziała Kościńska.
Dodała, że granaty hukowo-błyskowe są na wyposażeniu wojska i są to środki przymusu bezpośredniego.