Prezydent USA Donald Trump i europejscy przywódcy rozmawiali o możliwych gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, które byłyby podobne do tych przewidzianych na podstawie art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego – poinformowała w sobotę agencja Reutera, powołując się na źródła bliskie sprawie.
Jedna z osób, która poprosiła o anonimowość, powiedziała, że europejscy przywódcy domagają się jednoznacznego komunikatu dotyczącego roli USA w omawianym planie. Zaznaczyła, że na razie nie ustalono w tej sprawie żadnych szczegółów – podał Reuters.
Według CNN prezydent Rosji Władimir Putin miał zgodzić się na udzielenie Ukrainie przez USA gwarancji podobnych do przewidzianych przez art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego, ale bez dołączania naszego wschodniego sąsiada do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Dokładna treść art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego brzmi następująco:
„Strony zgadzają się, że zbrojna napaść na jedną lub więcej z nich w Europie lub Ameryce Północnej będzie uznana za napaść przeciwko nim wszystkim i dlatego zgadzają się, że jeżeli taka zbrojna napaść nastąpi, to każda z nich, w ramach wykonywania prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony, uznanego na mocy artykułu 51 Karty Narodów Zjednoczonych, udzieli pomocy Stronie lub Stronom napadniętym, podejmując niezwłocznie, samodzielnie jak i w porozumieniu z innymi Stronami, działania, jakie uzna za konieczne, łącznie z użyciem siły zbrojnej, w celu przywrócenia i utrzymania bezpieczeństwa obszaru północnoatlantyckiego.
O każdej takiej zbrojnej napaści i o wszystkich podjętych w jej wyniku środkach zostanie bezzwłocznie powiadomiona Rada Bezpieczeństwa. Środki takie zostaną zaniechane, gdy tylko Rada Bezpieczeństwa podejmie działania konieczne do przywrócenia i utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa”.
Trump, po piątkowej rozmowie na Alasce z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, zdał raport europejskim liderom, w tym prezydentowi Polski – Karolowi Nawrockiemu i Ukrainy – Wołodymyrowi Zełenskiemu. W telekonferencji wzięli także udział: prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Finlandii Alexander Stubb, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
W oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, szefa Rady Europejskiej Antonio Costę i liderów sześciu krajów europejskich, w tym premiera Polski Donalda Tuska, podkreślono następnie zadowolenie z podejmowanych przez Trumpa wysiłków, mających zakończyć rosyjską agresję przeciw Ukrainie. W tekście wezwano też do zorganizowania spotkania z udziałem Trumpa, Zełenskiego i Putina.
Zełenski chce presji na Rosję
Po rozmowie z europejskimi przywódcami prezydent Zełenski napisał na portalu X, że „należy osiągnąć prawdziwy pokój, który będzie trwały, a nie stanie się (wyłącznie) kolejną przerwą między rosyjskimi inwazjami. Należy jak najszybciej położyć kres zabijaniu, zaprzestać ostrzałów zarówno na polu walki, jak i w powietrzu oraz (ataków) przeciwko naszej infrastrukturze portowej”.
Ukraiński przywódca podkreślił, że trzeba uwolnić z Rosji wszystkich ukraińskich jeńców wojskowych i więźniów cywilnych oraz odzyskać dzieci uprowadzone przez stronę rosyjską. – Tysiące naszych obywateli nadal przebywa w niewoli, oni wszyscy muszą wrócić do domu. Należy utrzymywać presję na Rosję, dopóki trwa agresja i okupacja – oświadczył.
Szef państwa ukraińskiego poinformował, że w rozmowie z prezydentem USA Donaldem Trumpem opowiedział się za zaostrzeniem sankcji na Kreml, jeśli nie dojdzie do trójstronnego spotkania przywódców (Ukraina-USA-Rosja) lub jeśli Rosja będzie unikać uczciwego zakończenia wojny. – Sankcje są skutecznym narzędziem. Należy zapewnić niezawodne i długoterminowe bezpieczeństwo przy udziale zarówno Europy, jak i Stanów Zjednoczonych – zaznaczył.
Zdaniem Zełenskiego wszystkie zagadnienia ważne dla Ukrainy muszą być omawiane z udziałem Kijowa, a żadna kwestia, w szczególności terytorialna, nie może być rozstrzygana bez udziału strony ukraińskiej.
Prezydent podziękował partnerom, którzy pomagają. – Dzisiaj pojawiło się ważne oświadczenie europejskich przywódców, które wzmacnia naszą pozycję. Pracujmy dalej wszyscy razem: Europejczycy, Amerykanie, wszyscy na świecie, którzy pragną pokoju i spokoju w stosunkach międzynarodowych – dodał.