Kamery uchwyciły wymianę zdań pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem a minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów. Wydaje się, że warszawskim politykom, pomimo wybuchu afery związanej z dotacjami z KPO, humory dopisują.
Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem w sieci wybuchła prawdziwa burza, po tym, jak na portalu dotyczącym Krajowego Planu Odbudowy opublikowano informacje o tym, kto i na co otrzymał dofinansowanie. W rozmowie z Kanałem Zero poseł Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki stwierdził, że z Brukseli był jasny komunikat: „owszem, damy, ale wygrajcie wybory”.
Czytaj więcej: „Damy, ale wygrajcie wybory”. Poseł KO wygadał się w sprawie kulisy KPO. Tak Bruksela trzymała Polskę za twarz [VIDEO]
Przed posiedzeniem rządu premier Tusk powiedział, że „100 proc. odpowiedzialności za kłopoty związane z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS i jego idiotyczna, agresywna i antyeuropejska polityka oraz kradzież czasu”. – Oni nie tylko kradli pieniądze, ale ukradli też bezcenny czas – dodał.
Tymczasem kamery uchwyciły krótką wymianę zdań, jaka miała miejsce przed posiedzeniem rządu pomiędzy Tuskiem a minister Pełczyńską-Nałęcz. – Wszystkie aparaty na panią minister – powiedział premier po tym, jak podał szefowej resortu rękę.
– Albo na pana premiera – odparła Pełczyńska-Nałęcz.
– Tylko pozazdrościć popularności – dodał Tusk.
🚨 Wymiana uprzejmości przed posiedzeniem rządu między premierem @donaldtusk a minister @Kpelczynska
"Wszystkie aparaty na Panią Minister" @RadioMaryja @TV_Trwam pic.twitter.com/IYH9BYCZmD
— Jakub Więcław (@wieclaw_kuba) August 12, 2025
„My to robimy cały czas”
Podczas wtorkowej konferencji prasowej już po posiedzeniu rady ministrów, Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że „żadne środki nie zostaną przekazane na wypłaty dla beneficjentów, dopóki poszczególna umowa nie zostanie skontrolowana i uznana za zgodną z zasadami HoReCa”.
Minister zapowiedziała, że każda nieprawidłowo zakwalifikowana umowa, każda dotacja niezgodna z zasadami zostanie sprawdzona, rozliczona i pieniądze nie zostaną wydane. – Natomiast dobrze przyznane dotacje zostaną wypłacone – zaznaczyła.
Pełczyńska-Nałęcz pytana przez dziennikarzy, czy ustaliła z premierem potencjalnych zakres decyzji personalnych, stwierdziła, że nie odniosła wrażenia, że „ktoś w ogóle chce jakieś decyzje personalne podejmować”. Podkreśliła, że dyskusja na posiedzeniu Rady Ministrów była „bardzo poważna i bardzo głęboka” oraz nacechowana „zrozumieniem oburzenia społecznego”.
– Nie ma takiego kraju na świecie (…) gdzie przy dużych projektach publicznych, inwestycyjnych nie ma nieprawidłowości. (…) Najprawdopodobniej są błędy eksperckie i są nieprawidłowości na poziomie operatorów, mniej i bardziej poważne. Więc rolą ministra, całego ministerstwa jest kontrolować, wyszukiwać, a następnie stosownie działać. Wycofywać środki, rozwiązywać rozmowy – my to robimy cały czas. Teraz w HoReCe będziemy to robić na totalnym widoku publicznym – podkreśliła.
Mentzen nie zostawił suchej nitki po aferze z KPO: Jak trzeba być naiwnym, żeby w to wierzyć