Strona głównaWiadomościPolitykaMiller zapisał się do sekty Giertycha? "Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem"

Miller zapisał się do sekty Giertycha? „Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem”

-

- Reklama -

Leszek Miller ostro skrytykował obecnych na zaprzysiężeniu nowego prezydenta polityków rządzącej koalicji. Jak podkreślił, Karol Nawrocki „chłostał ich retorycznym batogiem”, a ci „zaakceptowali upokorzenie”.

W środę odbyło się zaprzysiężenie na prezydenta Karola Nawrockiego. Wiele osób było zaproszonych i wzięło udział w uroczystości. Byli m.in. przedstawiciele rządzącej koalicji.

Niektórzy odmówili wzięcia udziału w uroczystości. Wśród nich był Leszek Miller. Były premier już kilka tygodni wcześniej zadeklarował, że nie uznaje wyniku wyborów prezydenckich.

– Nie będę obecny na tej ceremonii. Uważam, że bez przeliczenia wszystkich głosów wynik jest niewiarygodny – powiedział „Super Expressowi” Miller.

- Prośba o wsparcie -

Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za:

Teraz ostro skomentował obecność członków koalicji rządzącej na zaprzysiężeniu. Ocenił, że wzięli w uroczystości udział, „choć przecież nikt ich nie zmuszał do udziału w tym gorszącym widowisku”.

– Ponure twarze ministrów i parlamentarzystów najlepiej oddawały nastrój, w jakim przyszło im wysłuchiwać słów nowego lokatora Pałacu prezydenckiego – powiedział Leszek Miller.

Skomentował także pierwsze orędzie prezydenta Nawrockiego. O orędziu więcej przeczytacie poniżej.

Burza po pierwszym orędziu Nawrockiego. „Kampania parlamentarna rozpoczęła się!”

Zdaniem części polityków PiS, np. Patryka Jakiego było to „wyciągnięcie ręki” do rządu. Leszek Miller ma inne zdanie na ten temat.

Jego zdaniem, słowa Nawrockiego „nie były ani kurtuazyjne, ani pojednawcze”.

– Wręcz przeciwnie – Karol Nawrocki chłostał ich retorycznym batogiem, wypominając błędy, oskarżając o słabość, ustawiając rząd w roli „jednostki pomocniczej prezydenta”, podporządkowanej i zależnej. I nikt – absolutnie nikt z obecnych notabli – nie zdobył się na gest sprzeciwu, nie podjął polemiki, nie rzucił choćby cienia wątpliwości – stwierdził Leszek Miller.

Zarzucił też brak sprzeciwu ze strony przedstawicieli koalicji rządzącej.

– Milczeli z własnej woli. A późniejsze pojękiwania w mediach i gabinetach nie miały już znaczenia – teatr się odbył, kamery wszystko zarejestrowały. Upokorzenie zostało zaakceptowane. Z wyboru – podkreślił były premier.

Kilka godzin po zaprzysiężeniu Leszek Miller napisał na X, że „na zaprzysiężeniu Nawrockiego nie było żadnego byłego premiera z SLD i szeroko rozumianej lewicy”.

„W tym gronie nie ma patałachów i kunktatorów. Są za to ludzie, dla których uczciwość wyborów jest najważniejszym kryterium ich legitymizacji. Nie przyszli, bo nie chcieli firmować swoją obecnością znamion demokratycznej fikcji” – podsumował były premier Leszek Miller.

Najnowsze