– Secret Service zawiesiło sześciu agentów w związku z uchybieniami w czasie zamachu na Donalda Trumpa, do którego doszło w ubiegłym roku w Butler w Pensylwanii – poinformowała w czwartek telewizja ABC News, powołując się na przedstawiciela władz.
Decyzje kadrowe wobec sześciu agentów wydano w ostatnich miesiącach. Funkcjonariusze, którzy zostali zawieszeni na okres od 10 do 42 lat, mieli prawo do odwołania.
– Z opublikowanej jesienią analizy resortu bezpieczeństwa krajowego wynikało, że seria zaniedbań ze strony służb stworzyła warunki, w których Trump był narażony na kontakt z potencjalnym zabójcą – podała stacja.
Kimberly Cheatle, która była szefową Secret Service w czasie ataku na Trumpa, zrezygnowała 10 dni po zamachu. Cheatle przyznała, że kierowana przez nią służba zawiodła i wzięła na siebie odpowiedzialność za niedociągnięcia w zapewnieniu bezpieczeństwa.
13 lipca minie rok od zamachu na Trumpa, który był wówczas kandydatem na prezydenta. W hrabstwie Butler, około 50 km od Pittsburgha, Trump został postrzelony w ucho podczas wiecu wyborczego.
Zginęła wtedy jedna osoba, a dwie doznały poważnych obrażeń. Zamachowiec został zastrzelony przez snajpera Secret Service.