Ks. Augustine Dauda Amadu, proboszcz parafii w mieście Kenema w Sierra Leone został zamordowany. Morderstwa dokonano w jego mieszkaniu w nocy z 29 na 30 sierpnia. Według wstępnych ustaleń, został napadnięty przez uzbrojonych mężczyzn. Kapłan głośno krytykował przestępczość i korupcję.
Policja prowadzi śledztwo pod kątem napadu rabunkowego z bronią w ręku. Jednak brutalność agresji wzbudza wątpliwości, czy chodziło tylko o rabunek.
Ks. Amadu był dostępny dla wiernych i pomagał im w ich problemach. Aktywnie działał wśród młodzieży i ubogich rodzin.
Zyskał popularność ze względu na swoje kazania. Stanowczo potępiał panującą w okolicy korupcję i przestępczość. Cześć parafian uważa, że zyskał przez nie wielu wrogów.
Zabójstwo miało miejsce z rosnącym brakiem stabilności w tle. Sierra Leone ma obecnie znaczący wzrost napadów z bronią w ręku. W regionie Kenemy odnotowano kilka brutalnych napaści, co napędza wśród ludzi strach.
Mieszkańcy żądają od władz działania. Na razie takowych nie widać.
W Sierra Leone katolicy są mniejszością. Stanowią 7 proc. na tle muzułmańskiej społeczności. Mimo tego Kościół katolicki jest w tym kraju istotnym centrum edukacji, opieki zdrowotnej i pracy na rzecz pojednania narodowego.
W 2002 roku zakończyła się wojna domowa rozpoczęta w 1991 roku. W jej trakcie popełniono wiele zbrodni wojennych na ludności cywilnej.
Rebelianci ze Zjednoczonego Frontu Rewolucyjnego walczyły z siłami rządowymi. Buntownicy napadały i gwałciły ludność cywilną. Wielu ludzi zmuszali do niewolniczej pracy przy wydobyciu diamentów, z których pozyskiwali środki do dalszej walki.