Nie milkną echa decyzji Polskiego Radia o zerwaniu umowy z organizatorami Zjazdu Tysiąclecia. Jej powodem jest patronat honorowy Grzegorza Brauna nad tym przedsięwzięciem. Konfederacja Korony Polskiej zapowiedziała pikietę i konferencję prasową – w obronie wolności słowa.
Pikietę zaplanowano na piątek 8 sierpnia 2025 r. na godz. 14.00. Odbędzie się ona przed gmachem Polskiego Radia przy Alei Niepodległości 77/85 w Warszawie. Jak wskazał w mediach społecznościowych Braun, celem jest to, „aby zamanifestować nasz sprzeciw wobec antypolskich działań obecnej władzy”.
„Apelujemy o tłumne przybycie wszystkich tych, którzy nie zgadzają się na to, aby polscy patrioci padali ofiarą politycznych represji, medialnych seansów nienawiści czy wręcz jawnej cenzury w przestrzeni publicznej. W obliczu ostatnich wydarzeń chcemy głośno zapytać: Czy to jeszcze Polska?” – dodał.
„Polskie Radio zablokowało wynajem przestrzeni na organizację Zjazdu Tysiąclecia, czyli wydarzenia społeczno-kulturalnego pod honorowym patronatem Grzegorza Brauna. Ze strony kierownictwa państwowej rozgłośni padły jasne deklaracje, kto «nie powinien mieć w ogóle dostępu do mediów publicznych». Co więcej, artyści zaangażowani w przygotowanie koncertu muzyki klasycznej zostali zastraszeni przez media wizją odebrania wszelkich dotychczasowych umów, kontraktów i współprac, jeśli zdecydują się na kontynuowanie współpracy ze środowiskiem Konfederacji Korony Polskiej. Wszystko wskazuje na to, że Polska znajduje się pod okupacją, a będzie tylko gorzej – jest to sytuacja absolutnie bez precedensu. Ponad milion wyborców Grzegorza Brauna zostało w tej sytuacji potraktowanych w kategorii wrogów Systemu” – czytamy.
„Zjazd Tysiąclecia, a tym samym zapowiadany «kontratak polskiej kultury» przeciw toczącej Polskę zgniliźnie – mimo przeszkód stawianych przez władzę – odbędzie się jeszcze w tym roku. Obecnie organizatorzy są na etapie ustalania nowego terminu i miejsca wydarzenia oraz prowadzenia rozmów z niezależnymi twórcami, którzy nie boją się reakcji mainstreamu” – dodano.
Przypomnijmy, że impreza miała się odbyć w Studio Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego przy ul. Modzelewskiego 59 w Warszawie. Polskie Radio jednak odmówiło wynajęcia studia. Oficjalnie organizatorem imprezy miały być Fundacja Osuchowa, Instytut Wiedzy Społecznej im. Krzysztofa Karonia i Stowarzyszenie Sinfonia Viva.
Nie był to jednak przypadek. Jak przyznała Anna Mierzyńska, fakt, że za organizacją Zjazdu stoi Grzegorz Braun nagłośnił portal OKO.press. Jak czytamy na jego łamach, po tym zdarzeniu „nadawca publiczny zerwał rozmowy z osobami, które próbowały wynająć salę na to wydarzenie”.
„Na naszych antenach i w naszych studiach nie ma miejsca dla ludzi, którzy łamią prawo, sieją nienawiść, wygłaszają poglądy rasistowskie czy antysemickie, negując przy tym prawdę historyczną” – czytamy w cytowanym przez OKO.press oświadczeniu, przesłanym do redakcji, likwidatora i redaktora naczelnego Polskiego Radia Pawła Majchera.
Mierzyńska z OKO.press na tropie Brauna. Polskie Radio nie chce wynająć sali na Zjazd Tysiąclecia
Represje dosięgnęły także muzyków, którzy mieli dać koncert w ramach wydarzenia.
„Z przykrością musimy poinformować o tym, że doszło do bezpardonowego aktu szantażu wobec artystów zaangażowanych w nasze wspólne przedsięwzięcie. Odbyliśmy wiele rozmów z przedstawicielami Orkiestry Sinfonia Viva, których staraliśmy się przekonać do kontynuacji współpracy przy organizacji Zjazdu Tysiąclecia w nowej formule. Zależało nam na tym, jako że dorobek artystyczny Maestro oceniamy bardzo wysoko – jego twórczość niesie w sobie treści głęboko propolskie, zakorzenione w tradycji katolickiej i oddające hołd wartościom bliskim każdemu orędownikowi cywilizacji łacińskiej.
Niestety otrzymaliśmy kilka zdawkowych, przykrych informacji, po których musimy zaakceptować fakt, że artyści zostali zastraszeni i ulegli wizji publicznego linczu. W pełni rozumiemy, że zawoalowane groźby zniszczenia całej Orkiestry w medialnych seansach nienawiści oraz odebrania wszelkich dotychczasowych umów, kontraktów czy współprac mogły podziałać paraliżująco. Co więcej, czujemy się w obowiązku poinformować, do czego posunęły się nieprzychylne nam środowiska, aby artyści zdecydowali się na zerwanie współpracy z Grzegorzem Braunem. Nagle pojawiły się intratne propozycje, w tym podobno jedna, która wyszła z inicjatywy… środowisk żydowskich. Czyżby najpierw samokrytyka, a potem upokorzenie?” – napisali organizatorzy.
Podczas piątkowej pikiety podniesiona zostanie także inna kwestia – sprawa posła Romana Fritza.
„Piątkowa pikieta to również odpowiednia okazja, aby stanąć murem za posłem Konfederacji Korony Polskiej Romanem Fritzem, którego antypolska władza chce skazać pod absurdalnym pretekstem. Jak się okazuje, we wtorek 5 sierpnia Sejm Rzeczypospolitej Polskiej uchylił naszemu parlamentarzyście immunitet za… trzymanie przez pół minuty stojaka z symbolem Unii Europejskiej w holu Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. Prokuratura mówi o «kradzieży szczególnie zuchwałej» za 388 zł i grozi nawet 8 latami więzienia. Niestety większość parlamentarna przegłosuje wszystko, żeby tylko wyeliminować przeciwników politycznych. Nie miejmy złudzeń – to pośrednie uderzenie w Grzegorza Brauna i zyskujący w sondażach Szeroki Front Gaśnicowy, który jest solą w oku Systemu” – wskazano.
Przypomnijmy, że chodzi o zdarzenie z maja 2025 r., do którego doszło w holu Ministerstwa Przemysłu w Katowicach. Skierowany do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Fritzowi wiązał się właśnie z tym zdarzeniem, w którym współudział zarzuca mu prokuratura.
„Uzyskane dowody, a w tym zeznania świadków i protokoły oględzin nagrań wideo, uzasadniają dostatecznie podejrzenie popełnienia przez posła przestępstwa polegającego na dokonaniu 6 maja br. w Katowicach, wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą, kradzieży zuchwałej flagi UE wystawionej w holu Ministerstwa Przemysłu, powodując tym stratę w kwocie 388 zł na szkodę Ministerstwa Przemysłu” – przekonywała rzecznik prasowa Prokuratora Generalnego, prok. Anna Adamiak.