W sobotę 26 kwietnia odbył się pogrzeb zmarłego w Poniedziałek Wielkanocny 21 kwietnia papieża Franciszka. Podczas ceremonii doszło do złamania protokołu. Na to wskazują komentatorzy, zwracając uwagę na obecność Wołodymyra Zełeńskiego.
W sobotę media obiegły nie tylko zdjęcia z ceremonii pogrzebowej Franciszka, lecz także z rozmowy obecnych w Watykanie Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełeńskiego, która odbyła się w bazylice św. Piotra. Było to pierwsze spotkanie prezydentów USA i Ukrainy od pamiętnej kłótni w Gabinecie Owalnym.
Obecność Zełeńskiego na pogrzebie wywołała jednak więcej kontrowersji. Według „The Telegraph” prezydent Ukrainy i jego żona Ołena złamali protokół. Podczas ceremonii pogrzebowej papieża zajęli bowiem miejsce w pierwszym rzędzie. Jest to niezgodne z zasadami panującymi w Watykanie.
Zgodnie z protokołem przywódcy państw obecni na ceremonii pogrzebowej powinni zajmować miejsca alfabetycznie – według nazwy reprezentowanego przez nich kraju w języku francuskim. Zełeńscy zajęli natomiast miejsce w pierwszym rzędzie – 11 miejsc od Donalda Trumpa. Pomiędzy nimi znaleźli się m.in. przywódcy Indii, Węgier, Francji, Gabonu czy Finlandii. Tuż obok Zełeńskiego siedział prezydent Irlandii. Według gazety fakt ten stanowi potwierdzenie, że złamanie protokołu dla prezydenta Ukrainy było celowe. W innych miejscach postępowano bowiem zgodnie z zasadami.
Według dziennika, Watykan postanowił podjąć „specjalne środki”, które miały spowodować, że prezydent Ukrainy mógł zająć „centralną pozycję” podczas pogrzebu papieża Franciszka.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z „The Telegraph” rzecznik Watykanu Matteo Bruni. – Uważam, że po prostu zajęli wolne miejsce – twierdził.