Strona głównaKampania prezydencka 2025Polityczny wyścig do prokuratury. Biejat przegrywa na starcie w sprawie Brauna

Polityczny wyścig do prokuratury. Biejat przegrywa na starcie w sprawie Brauna

-

- Reklama -

Kandydat Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat poinformowała, że składa zawiadomienie do prokuratury w sprawie rzekomej „napaści” innego kandydata na prezydenta Grzegorza Brauna na szpital w Oleśnicy. Z tym zawiadomieniem trochę się spóźniła, bo kilka podobnych już złożono, a zaangażowanie w sprawę zapowiedział sam Adam Bodnar.

„Składam zawiadomienie do prokuratury w sprawie napaści Grzegorza Brauna na szpital w Oleśnicy. Zastraszanie lekarzy i personelu, zagrażanie życiu i zdrowiu pacjentek i ich dzieci jest niedopuszczalne! A docelowym miejscem, w którym powinien się znaleźć Grzegorz Braun jest więzienie a nie Pałac Prezydencki” – tak swój donos do prokuratury uargumentowała Biejat.

Chodzi o próbę dokonania „obywatelskiego zatrzymania” przez Grzegorza Brauna w szpitalu w Oleśnicy pracującej tam ginekolog Gizeli Jagielskiej.

Europa Suwerennych Narodów

Dlaczego Braun chciał zatrzymać Jagielską?

Dlaczego Braun chciał obywatelsko zatrzymać Jagielską? To ona dokonała aborcji w dziewiątym miesiącu ciąży. Zabiła nienarodzone dziecko, które mogło już samodzielnie żyć poza łonem matki, poprzez zastrzyk z chlorku potasu prosto w serce chłopczyka. W tym samym czasie w szpitalu w Łodzi proponowano cesarskie cięcie i specjalistyczną opiekę medyczną dla dziecka, które podejrzewano o wrodzoną łamliwość kości. Fundacja Pro-Prawo do Życia określiła działanie lekarki jako „celowe i świadome zabójstwo”.

Na nagraniu opublikowanym w internecie widać, jak Braun dyskutuje w oleśnickim szpitalu z policjantami, a wcześniej się modli. Mówi, że jest w „pracy dla Rzeczypospolitej”. – Narażaniem życia Polaków jest dopuszczanie tej pani (do pracy – red.). Dokonuję zatrzymania obywatelskiego i wzywam was panowie policjanci byście nie dopuścili, by pani Gizela Jagielska miała kiedykolwiek kontakt z pacjentami, w tym nieletnimi – mówił kandydat na prezydenta.

CZYTAJ TAKŻE: Echa interwencji Brauna w Oleśnicy. „Żadnego więcej zamordowanego dziecka. Macie krew na rękach”

Biejat na końcu peletonu

O złożeniu zawiadomienia na Brauna Biejat napisała w dniu zdarzenia po godzinie 21. Jak na zwolenniczkę mordowania dzieci nienarodzonych zareagowała bardzo późno. Już wcześniej kilka oficjalnych donosów wpadło, Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła postępowanie, a groźną minę zrobił sam minister sprawiedliwości Bodnar.

W komunikacie opublikowanym na rządowej stronie gov.pl Braunowi i Romanowi Fritzowi (przeprowadzający w szpitalu interwencję poseł na Sejm RP) skrócono nawet nazwiska do jednej litery. Przekazano, że „to postępowanie dotyczące pozbawienia wolności lekarki ginekolog”. Prowadzone jest też postępowanie mające wyjaśnić, czy w trakcie zdarzenia nie doszło do naruszenia nietykalności cielesnej lekarza i do jej znieważenia.

W sprawę, ustami swojego rzecznika, zaangażował się także minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak.

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Najnowsze