Strona głównaWiadomościPolitykaPodsumowano obietnice podatkowe Dudy. "Milcząca zgoda" na brak waloryzacji kwoty wolnej. Mogłaby...

Podsumowano obietnice podatkowe Dudy. „Milcząca zgoda” na brak waloryzacji kwoty wolnej. Mogłaby wynosić 44 tys. zł

-

- Reklama -

Think tank CenEA sprawdził realizację obietnic podatkowych obecnego prezydenta III RP Andrzeja Dudy. Nowy ład Morawieckiego poparty przez Dudę, choć w innym kształcie, niż pierwotnie zapowiadano sprawił, że koszty budżetowe niemal się nie zmieniły. Za to Polacy płacą kilka miliardów złotych więcej przez brak waloryzacji kwoty wolnej od podatku, co Duda „milcząco zaakceptował”.

Jak przypomina money.pl, liderzy sondaży oczywiście obiecują obniżenie podatków. Rafał Trzaskowski zapowiada podwojenie kwoty wolnej od podatku, zaś Karol Nawrocki obiecuje PIT 0 dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci. Natomiast Sławomir Mentzen obiecuje „najprostszy system podatkowy w całej UE”.

- Reklama -
1,5 proc. dla Fundacji Najwyższy Czas!

Tyle obietnice. Tylko obiecanki przed wyborami bywają nic nie warte. Widać to na podstawie analizy CenEA.

Europa Suwerennych Narodów

Think tank przyjrzał się obietnicom Andrzeja Dudy z 2015 roku i temu, co wdrożono przez PiS, „czyli jego polityczne zaplecze” oraz pilnowanie rządu w kwestiach podatkowych.

„Ponieważ to think tank ekonomiczny, był głównie zainteresowany konsekwencjami ekonomicznymi obietnic i wprowadzonych rozwiązań. Z tej analizy wynika kilka ciekawych obserwacji” – wskazuje money.pl.

W 2018 roku zapowiadano podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. Wówczas wynosiła ona 3091 zł. Autorzy raportu wskazują na 2022 rok, gdy wprowadzono nowy ład Morawieckiego, formalnie zwany „Polskim Ładem”.

„CenEA porównuje trzy systemy (są indeksowane do cen w 2022 roku): ten, który obowiązywał w 2016 roku; system, jaki wynika z obietnicy podwyżki kwoty wolnej do 8 tys. zł; Polski Ład. Z tego porównania wynika kilka ciekawych obserwacji” – podaje money.pl.

Pierwsza obserwacja to fakt, że koszty dla finansów publicznych są zbliżone.

„Ta pierwsza obserwacja może na pierwszy rzut oka wydawać się nieoczywista, bo jeśli chodzi o obietnicę Andrzeja Dudy w 2015 to koncentrowała się tylko na kwocie wolnej, gdy w Polskim Ładzie kwota wolna wzrosła do 30 tys. zł, próg podatkowy do 120 tys., a do tego podstawowa stawka podatkowa została obniżona do 12 proc.” – czytamy.

Zmianą była kwestia likwidacji odliczenia składki zdrowotnej od PIT. Wprowadzono też dodatkową stawkę dla przedsiębiorców rozliczających się liniowo – 4,9 proc.. Dla podatników ryczałtowych natomiast wprowadzono ryczałtową stawkę.

Koszty dla budżetu obu rozwiązań są podobne.

„Jak policzyła CenEA, propozycja Andrzeja Dudy z 2015 roku, zindeksowana do 2022 roku, kosztowałaby dziś finanse publiczne 34,2 mld zł. Tymczasem Polski Ład okazuje się nawet minimalnie tańszy – 33,8 mld zł w realiach 2025 r.” – czytamy.

Dr hab. Michał Myck, dyrektor CenEA ocenił, iż „uderzające jest, że prezydent, który z polityki podatkowej zrobił główny element kampanii, potem w tych kwestiach się nie wypowiada, nie angażuje, odpuszcza swój projekt poza złożeniem inicjatywy ustawodawczej”.

– A to wszystko w czasie, gdy rząd przeprowadza jedną z największych zmian podatkowych w ostatnich latach, której koszty, jak się okazuje, są podobne do jego pomysłu – podkreślił. Myck.

Druga kwestia to fakt, że pierwotnie nowy ład Morawieckiego miał być systemem rabunkowym, w ramach którego lepiej zarabiający oddają pieniądze tym gorzej zarabiającym. Z kolei finanse publiczne miały ponieść przy tym niewielki koszt.

„Ostatecznie z powodu obaw o polityczne skutki ograniczono ten pierwszy cel, a z drugiego zrezygnowano” – zaznaczono.

CenEA oceniła, że rozkład strat i korzyści rozkłada się różnie. Na nowym ładzie Morawieckiego korzystali przede wszystkim emeryci, zaś traciły rodziny z dziećmi. Na propozycji Andrzeja Dudy natomiast zyskiwali najmniej zarabiający.

„Warto też podkreślić, że względem propozycji prezydenta z 2015 roku na 'Polskim Ładzie’ najbardziej skorzystały gospodarstwa emerytów, a najbardziej straciły małżeństwa z dziećmi. Np. małżeństwa w wieku 60+/65+ na podniesieniu kwoty wolnej zyskałyby miesięcznie przeciętnie 242 zł, a w wyniku 'Polskiego Ładu’ zyskują 388 zł. Małżeństwa w wieku produkcyjnym z dziećmi – odpowiednio: 249 zł i 122 zł miesięcznie” – napisano w raporcie.

– Mimo że rząd miał pieniądze, by o kilkadziesiąt miliardów obniżyć podatki, to prezydent Duda był na tyle słaby czy miał na tyle słaby zespół, że nie brał udziału w dyskusjach nad tą zmianą. Ani kiedy była ogłaszana, ani kiedy okazała się podatkowym bublem. Reforma w 2022 r. miała inny charakter, jeśli chodzi o redystrybucję, mimo że pierwotnie (Andrzej Duda – przyp. red.) wychodził z propozycją o innym charakterze redystrybucyjnym, w zasadzie zgodził się na wszystko, co rząd zaproponował – ocenił dyrektor CenEA Michał Myck.

W raporcie zaznaczono, że prezydent Duda siedział cicho i nie krytykował rządu.

– Z milczeniem podchodził do polityki podatkowej w ostatnich latach, w trakcie rządów gabinetów Morawieckiego i Tuska, która powoduje duże skutki po stronie podatników, a ze strony kancelarii nic nie słychać – podkreślił Myck.

Money.pl podkreśla, że „jednocześnie waloryzowany był próg 30-krotności, który zwalnia lepiej zarabiających etatowców z płacenia składek”.

CenEA zwróciła uwagę także na „milczącą zgodę Andrzeja Dudy na brak waloryzacji kwoty i progu”.

„Straty gospodarstw domowych w 2025 roku wynikające ze skumulowanego braku waloryzacji systemu w latach 2023-2025 wynoszą 40,5 mld zł rocznie: z tej kwoty 29,9 mld zł rocznie to straty wynikające z braku waloryzacji w latach 2023-2024” – napisano w analizie.

Gdyby waloryzowano kwotę wolną według inflacji, dziś wynosiłaby 44 tys. zł.

Źródło:money.pl

Najnowsze